Konflikty w północnej Kenii, to wyrok na cały region, zapomniany przez decydentów rządowych i organizacje międzynarodowe. To brak dróg, chorzy umierający na banalne choroby czy dzieci żebrzące nie pieniądze, ale o wodę.
Krzysztof Błażyca Kościół chce znać przyczynę tego, iż w kraju gdzie każdy chce żyć w pokoju, zabija się ludzi, w imię tegoż pokoju. A przyczyn może być wiele.
Brak wody jak i innych zasobów, polityczny egoizm lokalnych parlamentarzystów, wieloletnia edukacja, która uczy od maleńkości nienawiści do innych, wielka polityka między państwami w regionie (aż strach pomyśleć co będzie gdy w regionie, do którego rości sobie pretensje Etiopia, Kenia i Sudan, potwierdzą się perspektywy złóż ropy naftowej), niedoskonałości i niedbalstwo kolonialnych rozgraniczeń, a może po prostu ludzka natura, tak skłonna do zła.
Kiedy uda się zakończyć badania, przyjdzie czas na rozliczenia i pojednanie. Nie zemstę i vendetę, ale i nie tanie „przepraszam”. Prawdziwe pojednanie jest bowiem trudniejsze od obu skrajności. Wymaga poświęcenia ze strony ofiary i oprawcy, wyrzeczenia się zemsty, ale i gotowości do sprawiedliwego zadośćuczynienia za wyrządzone zło. Zaangażowania władz państwowych, lokalnych przywódców, Kościoła. To proces trudny, na granicy niemożliwości, ale jaką ma alternatywę?
Radosław Malinowski Życie z wyrokiem
Konflikty w północnej Kenii, to nie tylko napady, zabici, mężczyźni noszący karabiny maszynowe. To również wyrok na cały region, odcięty od inwestycji, zapomniany przez decydentów rządowych i organizacje międzynarodowe. To brak dróg, studni, nowoczesnych form rolnictwa, czy opieki medycznej. To chorzy umierające na banalne choroby, samochody rozbite na wydmach piaskowych, czy dzieci żebrzące o wodę - nie o pieniądze.
W przerwie między zajęciami obserwuję starszą kobietę, która powoli idzie z czarnym baniakiem. Przyszła do miejscowej parafii, wyposażonej w studnię głębinową. Jest południe, na niebie nie ma ani jednej chmury, która zatrzymałaby lejący się żar.
Kobieta jest niepełnosprawna, ma powykręcane nogi, więc idzie na czworakach, na przemian to lewą, to prawą ręką turlając czarny plastikowy baniak. Musi tak iść od paru godzin, choć może mieszka gdzieś w pobliżu. Zniszczone, wypłowiałe ubranie pełne jest piasku i kurzu. Baniak zapewni jej wodę – dar życia – pozwoli przeżyć do pojutrza, może o dzień dłużej. Potem trzeba będzie rozpocząć wyprawę ponownie.
W zasadzie nie wiem co czuję obserwując jej zmaganie. Żal, złość, poczucie winy za kran w moim domu, bezradność. Modlę się, żeby nowy wysiłek o pokój tym razem się udał.
Film o działalności CFFRR (po angielsku):
thesccrr
SCCRR - Positive Peace Making In Kenya
***
Radosław Malinowski, prawnik, mieszka w Nairobi, współtwórca HAART,(Awareness Against Human Trafficking), organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem handlowi ludźmi na obszarze Afryki Wschodniej, współpracownik Shalom Centre For Conflict Resolution and Reconciliation (CFCRR)
Strona Shalom Centre For Conflict Resolution and Reconciliation: www.shalomconflictcenter.org
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.