Prezydent USA Barack Obama ogłosi w poniedziałek nowe inicjatywy administracji na rzecz pomocy zadłużonym właścicielom domów oraz absolwentom uniwersytetów mającym trudności ze spłatą pożyczek rządowych.
Obama wyjeżdża w kolejną podróż po kraju, tym razem do zachodnich stanów, gdzie przedstawi te plany, które - jak podkreśla Biały Dom - nie będą wymagały zatwierdzenia przez Kongres.
W Kongresie utknęły w impasie negocjacje prezydenta z Republikanami, którzy blokują jego plan zmniejszenia bezrobocia. Senat odrzucił najpierw ten plan w całości, a ostatnio niektóre tylko jego przepisy, które rząd usiłował przeforsować jako osobną ustawę.
Obama dziesiątki razy wzywał Kongres do uchwalenia planu, zwracając uwagę na trudną sytuację ludzi wskutek powolnego wzrostu gospodarki i stagnacji na rynku pracy. Podróż na zachód jest więc elementem nowej kampanii, którą Biały Dom nazwał "Nie możemy czekać" - tzn. nie można czekać na zgodę Kongresu.
W Las Vegas w stanie Nevada prezydent przedstawi plan ułatwień w zaciąganiu nowych pożyczek przez właścicieli domów, którym banki ich odmawiają, gdyż wartość ich domów spadła.
Nevada jest jednym ze stanów o najwyższym odsetku domów odbieranych przez banki za niespłacone kredyty hipoteczne. Niemal w całym kraju jednak wzrasta znowu liczba takich konfiskat i wartość domów wciąż spada.
W czasie podróży po zachodnich stanach Obama ogłosi również ułatwienia w spłacaniu pożyczek federalnych przez absolwentów wyższych uczelni.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.