Na klasztorze w Jerozolimie, zbudowanym na miejscu, gdzie - jak głosi tradycja - rosło drzewo, z którego zrobiono krzyż Jezusa, ktoś napisał po hebrajsku "śmierć chrześcijanom". Akt wandalizmu nosi znamiona radykalnych osadników żydowskich - pisze Reuters.
Rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld poinformował we wtorek, że na zewnętrznej ścianie XI-wiecznego Klasztoru Krzyża Świętego wandale wypisali też słowo "cena".
Reuters pisze, że przypomina to akty wandalizmu żydowskich osadników, wymierzone przeciwko meczetom i palestyńskim domom na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu; "cena" nawiązywała tam do zapowiadanego przez osadników odszkodowania, jakiego zamierzają żądać za każdą podejmowaną przez rząd Izraela próbę ograniczenia osadnictwa żydowskiego.
Rosenfeld poinformował też, że wandale zniszczyli dwa samochody zaparkowane przed klasztorem. Policja wszczęła śledztwo.
"Jestem kapłanem i wybaczam" - powiedział agencji Reutera ojciec Claudio z klasztoru, którym zarządza grecki Kościół prawosławny.
Łączne straty wojsk rosyjskich wynoszą ponad 133 tys. zabitych.
Katar: z zadowoleniem przyjęliśmy uznanie Palestyny przez państwa zachodnie
"Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie."
Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
Razem z nim od wyroku odwołało się sześcioro innych skazanych.