Ulicami Białegostoku po raz szósty przeszedł Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru.
Jego uczestnicy uczcili pamięć tych, którzy nie wrócili z zesłania. Inicjatywa Związku Sybiraków ma także ukazać młodemu pokoleniu prawdę o tragicznych wydarzeniach związanych z wywózkami na Wschód. W tegorocznych uroczystościach wzięło udział kilka tysięcy osób; to przede wszystkim członkowie Związku Sybiraków, kombatanci i młodzież. Główną część obchodów stanowił przemarsz uczestników ulicami Białegostoku, sprzed Pomnika Katyńskiego do kościoła Ducha Św., gdzie została odprawiona Msza Św. Przy tym kościele znajduje się Grób Nieznanego Sybiraka - jedyny taki pomnik w kraju. Witając uczestników marszu, Tadeusz Chwiedź, prezes Związku Sybiraków w Białymstoku powiedział: „Ten okrutny wyrok dożywotniego zesłania był spowodowany jedyna naszą wina, że byliśmy Polakami. Przedstawialiśmy wartości patrioty Polaka, wierzącego w Boga. Mogliśmy stanowić zagrożenie reżimowi Stalina. Za to doznaliśmy niewyobrażalnych cierpień, głodu, nędzy i poniewierki”. 6 września na górze krzyży w Świętej Wodzie został poświęcony ośmiometrowy Krzyż Wdzięczności wykonany z szyn kolejowych. Ma on upamiętniać wszystkich Polaków wywiezionych na Syberię i do Kazachstanu.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."