„To nie byłaby po prostu kolejna podróż papieska, lecz miałaby ona niezwykłe, symboliczne znaczenie duszpasterskie i duchowe. Wizyta Papieża Franciszka byłaby ogromnym wsparciem dla całego Iraku, a nie tylko dla miejscowych chrześcijan” – oświadczył w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, zwierzchnik Kościoła katolickiego obrządku chaldejskiego.
Patriarcha Louis Raphael I Sako podczas swojej ostatniej wizyty w Rzymie przekazał Papieżowi zaproszenie do odwiedzenia Iraku. Według niego mogłaby to być jednodniowa wizyta w Bagdadzie, podczas której Ojciec Święty spotkałby się z irackimi władzami i odprawił Mszę. Na różne obawy związane z zapewnieniem Papieżowi ochrony abp Sako odpowiedział, że „bezpieczeństwo będzie zagwarantowane na sto procent”.
Patriarcha wyraził też opinię, że naloty lotnicze są niewystarczające, by odbić z rąk Państwa Islamskiego równinę Niniwy, z której dżihadyści wygnali zamieszkujących tam od stuleci chrześcijan. Niezbędne jest użycie sił lądowych, a później zapewnienie ochrony przez oddziały międzynarodowe. Wtedy chrześcijanie mogliby powrócić do swoich domów. W ostatnim czasie Irak opuszcza codziennie około 5-10 rodzin chrześcijańskich. Robią to także ci, którzy żyją w stosunkowo spokojnych miejscach, takich jak Bagdad, Basra czy Irbil-Ankawa, ponieważ boją się o swoją przyszłość i bezpieczeństwo swoich dzieci.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.