O. Manjackal: Myślę o rekolekcjach dla bezdzietnych małżeństw.
- Moi rodzice byli w separacji, ale zdecydowali się pojechać na rekolekcje dla małżeństw, które prowadził o. James. - mówił młody mężczyzna. - Wrócili na nowo w sobie zakochani. Dawno ich takich nie widziałem. Alleluja!
Barbara i Tadeusz z Białegostoku przyjechali podziękować Bogu za uzdrowienie córki, która cierpiała na zaburzenia układu odpornościowego.
- Podchodziłam do tych rekolekcji sceptycznie, bo ojca uważałam za jakiegoś szamana - przyznała Barbara. - Kiedy podczas modlitwy o uzdrowienie usłyszałam imię mojego dziecka, podbiegłam do księdza i powiedziałam, że ojciec gra na emocjach, że teraz córka będzie rozgoryczona i zawiedziona. A ona została naprawdę uzdrowiona!. Po chorobie nie ma śladu, chociaż od tego dnia minęły trzy lata.
Niezwykle poruszające świadectwo własnego uzdrowienia i towarzyszenia o. Jamesowi, także podczas jego choroby, opowiedziała Gaby. Chorowała na stwardnienie rozsiane i pojechała w 2000 r. na rekolekcje o. Manjackala.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Współpracująca z o. Jamesem Peruwianka Gaby opowiedziała poruszające świadectwo
- Otrzymałam wielkie doświadczenie Bożej miłości, która ogarnęła mnie tak bardzo, że zapomniałam o chorobie - mówiła Gaby. - Po 15 latach poszłam do dobrej spowiedzi. O. James powiedział mi: Gaby, jesteś napełniona Duchem Świętym. Powiedział, że jestem uzdrowiona. Otrzymałam dar języków i wróciłam do mojego życia, rodziny. Od rekolekcji wiele się zmieniło: modliłam się systematycznie, codziennie chodziłam na Mszę św. i czytałam Pismo Święte, modliłam się za zmarłych i wstąpiłam do wspólnoty modlitewnej. Ale wciąż byłam chora. Po miesiącu, w pewną niedzielę, wstałam rano, poszłam do kuchni i nagle zorientowałam się, że mogę swobodnie się ruszać, nic mnie nie boli. Zaczęłam skakać z radości.
Otrzymała wiele i chciała to dobro przekazać innym. Została więc tłumaczem i jednym ze współpracowników ojca w dziele ewangelizacji. Towarzyszyła mu w czasie ataku choroby Guillaina-Barrego w 2012 r., kiedy został całkowicie sparaliżowany, a lekarze nie dawali mu żadnych szans na przeżycie. Jest przy nim również teraz, kiedy o. James jest rehabilitowany i powoli wraca do zdrowia.
- Przez te lata widziałam, jakie Pan czyni cuda - mówiła Gaby. - Jak wielu ludzi wstało z wózków, ile było nawróceń, jak Bóg błogosławił...
Mówiła też o nawróceniu swojego syna Richiego, którego oddała pod duchową opiekę Jezusa. Kiedy to zrobiła, syn zgodził się pójść na rekolekcje z o. Manjackalem. Tam Jezus dokonał reszty: dał mu łaskę nawrócenia. Szczerze opowiadała o duchowym wzrastaniu w miłości, o tym, jak trudno było jej kontrolować język i myśli, by nie krytykować i nie oceniać bliźnich. Mówiła o swojej decyzji całkowitego poświęcenia życia Bogu i o kolejnym uzdrowieniu, tym razem z reumatoidalnego zapalenia stawów.
- Zaufajcie Jezusowi całkowicie, mówcie do Niego z serca, jak do najbliższego przyjaciela - prosiła Gaby. - On czeka na to i chce Was uzdrawiać.
Wiele świadectw tego dnia dotyczyło małżeństw, które nie mogły mieć dzieci, a teraz cieszą się maluchami.
- O dziecko staraliśmy się od dziesięciu lat - mówiło jedno z nich. - Lekarze proponowali nam in vitro. W ubiegłym roku pojechaliśmy na rekolekcje. Jestem w szóstym miesiącu ciąży!
Dla małżonków, którzy bardzo pragną dziecka i nie mogą się go doczekać, o. Manjackal chciałby przeprowadzić odrębne rekolekcje. Czeka na chętnych do ich organizacji.
O warszawskich rekolekcjach czytaj także: O-Manjackal-Polsko-badz-bardziej-katolicka
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.