Przez pięć kilometrów, najpierw w mieście, potem przez las, barwiccy parafianie rozważali tajemnicę Zmartwychwstania, podążając Via Lucis.
Droga Światła to dość młode nabożeństwo, które powoli przyjmuje się w naszych wspólnotach. Po raz pierwszy wyszli na nią parafianie z Barwic.
- Czasem coś nam w sercu pika, rodzi się pomysł, ale boimy się zaprosić na coś dla parafian nowego. Podobnie było z wyruszeniem na piechotę w Wielkim Poście na czuwanie do Połczyna Zdroju. Okazało się, że w takiej wielokilometrowej Drodze Krzyżowej oprócz 50 młodych, wzięło udział 50 osób starszych. Teraz także nie zabrakło chętnych do tego, żeby wziąć udział w Drodze Światła. Warto więc otwierać uszy na takie Boże natchnienia - zauważa ks. Tomasz Jaskółka, proboszcz parafii pw. św. Stefana w Barwicach.
Kilkadziesiąt osób swoją Via Lucis rozpoczęło Mszą św. w kościele parafialnym, nabożeństwem czerwcowym i uwielbieniem razem z Katolickim Zespołem Uwielbienia Król Dawid z Czaplinka.
- Ustalając datę Via Lucis, nie sprawdzaliśmy, jaka jest na dzisiaj Ewangelia. A dzisiaj akurat Pan mówi do Piotra „pójdź za mną”. I my też idziemy. To nie jest spacer, nie idziemy się po prostu przejść. W wielu sercach tych idących jest pragnienie spotkania Jezusa w drodze i pójścia za Nim - uśmiecha się ks. Jaskółka.
Via Lucis to 14 stacji, podczas których rozważa się tajemnice spotkań Jezusa z uczniami po zmartwychwstaniu. To droga, która prowadzi od Zmartwychwstania do Zesłania Ducha Świętego. Barwiczanie rozważali te tajemnice maszerując do jeziora w Luboradzy.
- Trasa wiedzie przez las, ale nie jest tak źle. To zaledwie
- To też budzenie sąsiadów. Większość stacji rozważać będziemy w mieście. Przez otwarte okna do wielu mieszkań z pewnością coś wleci, może dotrze do tych, którzy inaczej by nie usłyszeli - dodaje ks. Jaskółka.
Na zakończenie nad jeziorem na uczestników nabożeństwa czekało ognisko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.