Ponad 5 tys. wietnamskich katolików protestowało (23 maja) w obronie własności kościelnej w Cau Ram w północnej części kraju, 330 km na południe od Hanoi.
W proteście uczestniczyli mieszkańcy trzech wiosek z tego dekanatu. Wyrazili oni oburzenie na wiadomość, że na terenie dawnego kościoła i zabudowań parafialnych rozpoczęły się prace budowlane. Prywatny deweloper buduje tam domy mieszkalne. Katolicy od dwóch lat nie zgadzają się na tę budowę.
Wcześniej komunistyczne władze lokalne podzieliły tereny kościelne na dwie części, wytaczając ich środkiem drogę prowadzącą z Hanoi do muzeum domu rodzinnego Ho Chi Minha. W czasie wojny wietnamskiej zabudowania kościelne zrównano z ziemią i nigdy nie pozwolono na ich odbudowę. Do tej pory władze uważały je za miejsce historyczne dla przyszłych pokoleń. Ostatnio komunistyczna nomenklatura zmieniła jednak przeznaczenie przywłaszczonej własności kościelnej. Diecezja Vinh wielokrotnie domagała się zwrotu terenu, by móc odbudować świątynie. Prośby te jednak nie były wysłuchiwane.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.