Druga z ofiar jest w stanie śpiączki. Prokuratury meksykańska i polska wszczęły śledztwo.
Dwóch około 20-letnich Polaków wyjechało do Meksyku do pracy, którą zorganizował im rodak. Wylecieli za ocean na początku lutego. Przed tygodniem rodzina jednego z nich otrzymała informację o śmierci mężczyzny. Jego kolega trafił do szpitala w ciężkim stanie i obecnie jest w stanie śpiączki. Z informacji, do których dotarł portal Onet.pl, obaj Polacy padli ofiarą handlarzy narządami. Zmarły mężczyzna stracił nie tylko nerkę, ale też inne narządy. Meksykańska prokuratura zleciła sekcję zwłok.
Informację o śmierci Polaka potwierdza polskie MSZ, wiadomo też, że ofiar jest więcej. "Szczegółowe okoliczności zdarzenia, w wyniku którego jeden polski obywatel zmarł (miejscowa prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok), a drugi jest hospitalizowany, bada miejscowa prokuratura i nie są one jeszcze wyjaśnione - dlatego apelujemy o nie spekulowanie na ten temat" - taką informację, już po ukazaniu się tekstu Onetu, przekazał PAP resort dyplomacji.
Wśród ofiar są niemowlęta. To jedna z największych takich tragedii w tym roku.
Na tym obszarze toczyły się w 1944 r. ciężkie walki między Armią Czerwoną a III Rzeszą.
Grzegorz Krychowiak przeszedł do występującego w lidze okręgowej Mazura Radzymin.
Odpalono międzykontynentalne pociski balistyczne Jars i Siniewa.
Zwycięstwo życia nie jest pustym słowem, ale rzeczywistym faktem, konkretem.