Kościół w kanadyjskim Morinville spłonął w minioną środę. To już piąta świątynia katolicka podpalona w tym kraju w ciągu tygodnia. W tle jest dyskusja na temat bolesnych losów ponad 150 tysięcy dzieci z miejscowych plemion indiańskich.
Do ataku w Morinville doszło nad ranem. Na nakręconym później filmie widać, że kościół jest cały w płomieniach, a jego wieża się wali.
Having a hard time processing this right now. The historic & beautiful St Jean Baptist’s parish in Morinville burned to the ground last night. pic.twitter.com/A0LvlkhwbL
— Neil Korotash 🚡 (@nkorotash) 30 czerwca 2021
Kontekstem podpaleń jest trwająca w Kanadzie dyskusja na temat bolesnych losów ponad 150 tysięcy dzieci z miejscowych plemion indiańskich. Od drugiej połowy XIX wieku niemal do końca lat siedemdziesiątych XX w. uczyły się one w państwowych szkołach prowadzonych w większości przez Kościół katolicki. Były one nastawione na szybką asymilację rdzennej ludności Kanady. Zmarło w nich w tym okresie co najmniej 6 tys. dzieci. Według oceny ekspertów, przyczyny śmierci dzieci były różne - także choroby czy nieszczęśliwe wypadki. Mówi się jednak także o stosowanej tam przemocy i ciężkich warunkach.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".