Sąd w Nowym Jorku zakazał w piątek władzom miejskim zamieszczania w miejscach publicznych plakatów antynikotynowych zawierających drastyczne obrazy, jak chore płuca, psujące się zęby czy zmiany w mózgu spowodowane przez palenie.
Dwie duże sieci handlowe i trzej producenci papierosów, firmy Philip Morris, Lorillard Tobacco i R.J. Reynolds - wygrały sprawę sądową, którą wytoczyły wiosną władzom miasta Nowy Jork. Sąd federalny na Manhattanie uznał, że zamieszczając drastyczne reklamy naruszyły one prawo sprzedawców do swobody wypowiedzi.
Według nowojorskiego sądu tylko rząd federalny ma prawo do nakładania takich ograniczeń na promocję papierosów, jak zamieszczanie ostrzegających plakatów w miejscach sprzedaży produktów tytoniowych.
Trzy różne plakaty powstałe na zamówienie nowojorskiego departamentu zdrowia przedstawiają szkodliwe efekty palenia i zawierają informacje o organizacjach, do których można się zwrócić, by uzyskać pomoc w rzuceniu nałogu.
Burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg uczynił z walki z paleniem swoją własną krucjatę - pisze Reuters. W 2003 roku w Nowym Jorku wprowadzono zakaz palenia w barach i restauracjach. We wrześniu burmistrz zapowiedział, że ma zamiar wprowadzić takie same ograniczenia w parkach, na plażach, na skwerach publicznych, na chodnikach i promenadach. (PAP)
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.