Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Lustracja pod kątem współpracy z komunistyczną bezpieką w d. NRD będzie możliwa przynajmniej do 2019 r. - zdecydował niemiecki Bundestag w przyjętej w piątek nowelizacji ustawy o aktach Stasi. Jednocześnie znów rozszerzono krąg osób objętych lustracją.
Duchowni eparchii płowdiwskiej - największej z 15 eparchii bułgarskiej Cerkwi prawosławnej - opowiedzieli się w poniedziałek za dobrowolną lustracją - poinformował w wydaniu internetowym dziennik "24 czasa".
Na ekranie kin wszedł thriller Rafaela Lewandowskiego „Kret”. Reżyser podszedł do tematu lustracji bez obciążeń.
Za zamkniętymi drzwiami sądu ruszył w czwartek proces lustracyjny ambasadora tytularnego Tomasza Turowskiego, b. szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie. IPN podejrzewa go o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL.
Prowadziłem z SB swoistą grę, a gdy chciała mnie zwerbować, zerwałem kontakty - powiedział w piątek przed Sądem Okręgowym w Warszawie były wiceminister spraw zagranicznych Maciej Kozłowski.
Immunitet nie jest przeszkodą do wszczęcia przez sąd postępowania lustracyjnego wobec prokuratora - orzekł w środę Sąd Najwyższy, rozstrzygając pytanie prawne w tej sprawie. Stanowisko SN różni się od wcześniejszego zdania sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Służba Bezpieczeństwa PRL nie tylko miała licznych tajnych współpracowników wśród niższego szczebla pracowników Tygodnika Powszechnego, ale współpracowali z nią także znani redaktorzy tego pisma, będący autorytetami w życiu publicznym. W ten sposób można streścić informacje zawarte w książce Romana Graczyka pt. „Cena przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego”.
Niemiecki rząd opowiedział się w środę za wydłużeniem do końca 2019 r. lustracji wyższych rangą pracowników państwowych pod kątem współpracy z komunistyczną służbą bezpieczeństwa w d. NRD. Rozszerzony ma też zostać krąg osób poddawanych lustracji.
Irena Dziedzic w latach 1958-1966 świadomie i tajnie współpracowała ze służbami specjalnymi PRL - orzekł warszawski sąd. Ta znana w PRL dziennikarka chciała uznania, że nie była agentką SB, o czym pisały media. Teraz zapowiada apelację.
W wyniku pomyłki IPN kandydat lewicy na radnego z gminy Czyżew (woj. podlaskie) został uznany w obwieszczeniu za "tajnego i świadomego współpracownika organów bezpieczeństwa państwa".