Muszę przyznać, że gdy patrzę na działania niektórych polityków, o których wiem, że są katolikami, zastanawiam się, co robią ich spowiednicy.
Granica między uporczywą terapią a eutanazją jest delikatna. To sytuacja łatwa do wykorzystania dla ideologów proponujących rozwiązania jasne, proste i nie wymagające rozważań.
Obawiam się, że wielu Polaków może mimo kościelnych apeli zostać w domu i wziąć na swoje sumienia grzech nieuczestnictwa w wyborach, ponieważ na scenie politycznej nie znajdują sił politycznych, które są w stanie obdarzyć zaufaniem ani takich ludzi.
„Potrzeba, aby Kościół rytualny przekształcił się w Kościół realny" - to stwierdzenie padło na spotkaniu apostolatu społecznego w Bangalurze. Warto zwrócić uwagę na te słowa. Z dwóch powodów.
Kto wpadł na pomysł, żeby takie badania przeprowadzić? Kto je zamówił? I kto je spożytkuje?
O tym, że prawosławni hierarchowie są różnie nastawieni do dialogu z Kościołem katolickim wiadomo nie od dziś. Teraz jednak mamy okazję zobaczyć to w sposób szczególnie jaskrawy.
Zastanawiam się, co bym mówił, gdyby moja mama nadal żyła i wciąż leżała w tym szpitalu, o którym słyszę, że również tam ma być ewakuacja chorych.
Sędzia Calamita postąpił zgodnie ze swym sumieniem, a wbrew ustanowionemu przez ludzi prawu. Nie mam wątpliwości, że postąpił dobrze.
Dziś Światowy Dzień Koncepcji. To najnowsza inicjatywa portalu Wiara.pl. Ogłaszamy wszem i wobec. Kto za, niech się wpisuje w komentarzach.
Kiedyś myślałem, że każdy kto zna fakty i używa rozumu, oceniając jakąś sprawę, dochodzi do podobnych co inni wniosków. Nie zmieniłem zdania. Tylko zauważyłem, że gdy myślowe horyzonty kurczą się do punktu widzenia niewygodne fakty są pomijane, a rozum zastępują przesądy i jedynie słuszne ideologie. Czuję się wtedy trochę jak widz jakiegoś pełnego absurdów spektaklu.