Gorzej jest, gdy polityk zaczyna traktować Kościół jako przedmiot swojej działalności.
Już widać, że pontyfikat Benedykta XVI wpływa na Kościół w Niemczech
Wiązanie problemów z nominacją nowego biskupa warszawskiego z zawartością archiwów IPN jest kolejnym sygnałem, że przeszłość Kościoła katolickiego nie może pozostać w cieniu niewiedzy.
Pogoda bywa różna. Po burzy przychodzi słońce, po upałach nadchodzą chłody. Trudno na podstawie takich obserwacji wyrokować o zmienia klimatu. Jeśli jednak analizować pogodę na przestrzeni dłuższego czasu, można już mówić o stałych tendencjach. Podobnie jest ze społecznymi nastrojami. Także w bardzo ważnym dla Kościołów problemie ekumenizmu.
Bohaterów współczesności kreują media. To one decydują, kto jest „wielki", a kto nie.
Może po prostu, wbrew apelom Jana Pawła II, jednak ktoś się wstydzi krzyża?
Dzisiaj mało który polski ksiądz mówi wprost swoim parafianom, na kogo powinni głosować. Doświadczenia sprzed lat nie poszły w las.
W warunkach pokoju i niepodległości przejawy miłości ojczyzny są z reguły mniej heroiczne i oczywiste, ale chyba równie trudne.
Było do przewidzenia, że pomysł polityków, aby wpisać do Konstytucji RP ochrony życia człowieka od poczęcia wywoła mnóstwo zadziwiających i bezsensownych reakcji.
Idź, głosuj. To nie tylko prawo, ale także Twój obowiązek. Także moralny. Takie wskazania, wygłaszane także przez ludzi Kościoła można coraz częściej usłyszeć przed wyborami.