Globalna wioska musi mieć formalnie umocowaną platformę wymiany doświadczeń, poglądów, korygowania zawirowań, poruszania spraw trudnych, nieraz bolesnych.
Jeśli rzecznik KEP musi przypominać prawdy tak podstawowe, to mamy poważny problem.
Ks. Jan Bosko pewno z radością patrzyłby na alternatywną akcję swych współbraci, którzy przez konkret życia starają się postawić tamę nielegalnej migracji z Afryki.
Czyż nie jest on swoistym, chrześcijańskim antyświadectwem?
Stałe bazy amerykańskie w Polsce to ciągle bardziej marzenie Warszawy niż konkretne zobowiązanie Waszyngtonu.
Kilka tygodni temu w dziale naukowym „Gościa” ukazał się artykuł na temat szkodliwości telefonów komórkowych. Tekst dotyczył fizyki i fal elektromagnetycznych. Na telefon jednak, a w zasadzie na smartfon, trzeba patrzeć w wielu różnych wymiarach.
Papieski lot. Czyli o pożytkach czytania wywiadów z Franciszkiem w szerszym kontekście.
Pewnie można bez nich budować przyszłość. Pytanie tylko jaką.
Zarówno w wypowiedziach papieża Franciszka jak i w wypowiedziach prelegentów na Zjeździe Gnieźnieńskim widzę oczekiwanie, że zamiast zamknięcia i izolacji zdobędziemy się na przyjęcie odpowiedzialności za budowanie świata, który będzie światem dla wszystkich.
Smartfon ma w sobie coś z szarlatana: pozwala krzyczeć „widzę” ludziom zupełnie ślepym.