W nocy z 10 na 11 stycznia grupa terrorystów, przybyłych z Bagdadu, próbowała dokonać zamachu na chaldejskiego metropolitę Kirkuku abp. Louisa Sako.
Ani jemu samemu, ani nikomu z jego współpracowników nic się nie stało, rannych odniosło natomiast 5 policjantów, strzegących budynku arcybiskupstwa. Ponadto zginęli dwaj zamachowcy, a jednego z nich aresztowano. Według miejscowych organów śledczych celem ataku mógł być jednak nie arcybiskup, ale turkmeńska posłanka do parlamentu irackiego, której dom sąsiaduje z arcybiskupstwem.
Do zamachu doszło o godz. 1.45 w nocy czasu miejscowego. Dwaj uzbrojeni mężczyźni podjechali pod siedzibę arcybiskupa i zaczęli strzelać do ochrony, strzegącej gmachu. Strażnicy natychmiast odpowiedzieli ogniem, a wkrótce pospieszyli im z pomocą policjanci z zaparkowanego ok. stu metrów dalej radiowozu. W wyniku strzelaniny zginęło dwóch terrorystów, a jednego udało się aresztować; 5 policjantów zostało rannych.
W chwili zamachu arcybiskup akurat wrócił do swej siedziby z jednym kapłanem po wizycie duszpasterskiej w parafii Najświętszej Maryi Panny w Kirkuku.
Na razie nie są znane przyczyny napaści. Według policji celem ataku mógł być nie bezpośrednio arcybiskup czy ktoś z jego otoczenia, ale sąsiadujący z kurią arcybiskupią dom posłanki do parlamentu irackiego Dżali Niftadżi narodowości turkmeńskiej. Trzy dni temu już raz ostrzelano jej dom.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że napastnicy nie pochodzili z Kirkuku, gdyż dokumenty tożsamości znalezione w kieszeniach zabitych zamachowców wskazują, że mieszkali w Bagdadzie. Włoska agencja misyjna AsiaNews, powołując się na jedno ze swych źródeł, podała, że okoliczności zamachu wskazują na to, że próbowali go dokonać ludzie nieznający dobrze miasta: siedziba arcybiskupstwa znajduje się na jednej z głównych ulic, jest dobrze strzeżona, jest tam dużo wojska i policji, a koło kurii mieści się budynek gubernatora prowincji.
„Jak [terroryści] mogli myśleć, że uda im się atak? Jest oczywiste, że nie byli dobrze do tego przygotowani. I to ich niewiedza tłumaczy fakt, że strzelali do arcybiskupstwa, chociaż ich celem mógł być dom przywódczyni turkmeńskiej” – dziwi się informator AsiaNews.
Ona sama należy do partii sunnickiej al-Irakijja di Ijad Allawi, która kilka tygodni temu zerwała sojusz z partią premiera Nuriego Malikiego, na którą głosują przede wszystkim szyici. Sytuacja w Iraku jest od dawna bardzo niepokojąca z powodu braku rzeczywistej władzy, gdy szef rządu nakazał niedawno schwytać wiceprezydenta Tarika al-Haszemiego, sunnity, oskarżonego o finansowanie ugrupowań terrorystycznych. Ten ostatni odrzucił te oskarżenia i uciekł z Bagdadu, szukając schronienia na północy kraju, w regionie kurdyjskim. Jego partia al-Irakijja na znak protestu bojkotuje posiedzenia parlamentu i zarzuca Malikiemu, że dąży do zmonopolizowania władzy. Wielu komentatorów obawia się, że w kraju może wybuchnąć na nowo wojna domowa między sunnitami a szyitami.
telelumiere
Bishop Louis Sako المطران لويس ساكو
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.