Stolica Apostolska jest zadowolona z rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie zakazu eutanazji. „Eutanazja, rozumiana jako celowe zabijanie przez działanie lub zaniechanie pewnych działań, w celu uzyskania przez daną osobę domniemanych korzyści, musi być zawsze zakazana” – czytamy w dokumencie uchwalonym 25 stycznia br. w Strasburgu.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy, ks. prałat Aldo Giordano w rozmowie z Radiem Watykańskim zwrócił uwagę, że sformułowanie to jest „trafne i bardzo pozytywne”. „Wydaje mi się, że ma ono największe znaczenie na płaszczyźnie prawnej i kulturowej w Europie” – zaznaczył.
Rezolucja zatytułowana: „Ochrona praw i godności człowieka poprzez zwracanie uwagi na wcześniej wyrażone życzenia pacjentów” opiera się na 8 art. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczy zakazu podejmowania jakichkolwiek działań bez wyraźnej zgody osoby zainteresowanej. Zgodnie z nią nie wolno manipulować opinią pacjenta, musi ona być wyrażona w sposób nie budzący żadnych wątpliwości.
Zdaniem ks. Giordano wobec ciągłych wątpliwości co do wartości życia rezolucja Zgromadzenia w istocie odzwierciedla wielosetletnie doświadczenie, „zasadę naszej historii”. Wyraził on nadzieję, że „nie“ wobec eutanazji będzie „punktem odniesienia dla sądowego orzecznictwa jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka". Ponadto ks. Giordano widzi w rezolucji wyraz kulturowej zmiany, jaka dokonuje się na naszym kontynencie.
„Europa zabrała głos, chce na nowo odkryć tajemnicę życia i śmierci oraz zrozumiała, że nie jesteśmy panami życia i śmierci, również dlatego, że są to również wielkie i tajemnicze rzeczywistości, nie podlegające naszemu wolnemu werdyktowi. Rezolucję interpretuję jako pozytywny sygnał kultury, która przeciwstawia się rzekomej kulturze większości, która jest właśnie tylko kulturą mniejszości. Podsumowując, Europa szuka wartości i szacunku dla tego, co jest ważne dla egzystencji człowieka” – powiedział stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.