Dzięki mediacji Kościoła w Panamie udało się uspokoić rewoltę miejscowych Indian przeciwko nowej ustawie górniczej, która ich zdaniem narusza interesy rdzennej ludności
Protestujący przez pięć dni blokowali główną drogę krajową, ścierając się z policją. W zamieszkach zginęły dwie osoby; dziesiątki innych odniosło obrażenia, bądź zostało zatrzymanych.
Przewodniczący panamskiego episkopatu, bp José Luis Lacunza, wziął udział w negocjacjach między władzami a przedstawicielami ludności tubylczej. Przyniosły one porozumienie o zakończeniu protestu, choć bez uzgodnień co do meritum konfliktu. Przedstawiciel rządu, min. Demetrio Papadimitriu, dziękując bp. Lacunzy za udział w rozmowach ocenił, że to właśnie jego mediacja umożliwiła porozumienie.
Kościół w Panamie wielokrotnie zwracał uwagę na krytyczną sytuację w kraju oraz na potrzebę uwzględniania interesów różnych grup społecznych przy podejmowaniu reform gospodarczych. Ostatnio episkopat ostrzegał, że poczucie niesprawiedliwości może doprowadzić do samoistnego regresu demokracji na mocy decyzji samych wyborców.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.