Z poważnymi utrudnieniami muszą liczyć się kierowcy przejeżdżający w piątkowe popołudnie przez centrum Katowic. Częściowo zablokowany jest ruch w kierunku Chorzowa, po tym jak mężczyzna skoczył z wiaduktu. W mieście tworzą się olbrzymie korki.
Rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel powiedział PAP, że mężczyzna w wieku ok. 40 lat zeskoczył z wiaduktu przy ul. Sokolskiej na biegnącą prostopadle ul. Chorzowską. Zginął na miejscu.
Policja zamknęła częściowo ul. Chorzowską. Do Chorzowa nie można dojechać drogą prowadzącą pod rondem im. Ziętka. Wszystkie samochody jadące w tym kierunku muszą poruszać się górą. W wielu miejscach Katowic tworzą się korki. Największe problemy mają kierowcy próbujący przedostać się z Sosnowca do Chorzowa. Tak będzie do czasu zakończenia czynności śledczych na miejscu tragedii. Nie wiadomo, jak długo one potrwają.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.