Postulator procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II ksiądz Sławomir Oder powiedział PAP, że kilka sygnałów o możliwych przypadkach cudu, potrzebnych do kanonizacji papieża wywołało zainteresowanie jego biura i dlatego czeka na dokumentację.
W związku z przypadającą w poniedziałek 7. rocznicą śmierci bł. Jana Pawła II ksiądz Oder dokonał podsumowania pracy od czasu beatyfikacji 1 maja zeszłego roku w Watykanie.
"Mijający rok był pełen inicjatyw związanych z obchodami dziękczynienia za beatyfikację Jana Pawła II. Odprawiano msze dziękczynne, odbyło się wiele spotkań, konferencji, spotkań modlitewnych i sympozjów poświęconych przybliżeniu i pogłębieniu przesłania życia i nauczania Błogosławionego"- podkreślił ks. Oder w wypowiedzi dla PAP.
Dodał, że powstały pierwsze kościoły i kaplice dedykowane błogosławionemu Janowi Pawłowi II. Zauważył, że w rożnych częściach świata tworzone są grupy modlitewne związane z postacią polskiego papieża.
"Szczególnym fenomenem jest pielgrzymowanie relikwii. Dotarły one na wszystkie kontynenty jako widzialny znak jego duchowej bliskości i zachęta do naśladowania przykładu życia oddanego Bogu i Kościołowi" - stwierdził postulator procesu.
Pytany zaś o odzew na wystosowany po beatyfikacji jego apel o przysyłanie informacji o możliwych przypadkach uzdrowienia za wstawiennictwem papieża, odparł: "Nadeszło wiele zgłoszeń łask przypisywanych jego interwencji".
"Kilka z nich jest przedmiotem głębszego zainteresowania, w związku z czym poczynione zostały kroki pozwalające na zebranie odpowiedniej dokumentacji" - wyjaśnił ksiądz Oder.
Spośród dokumentacji, która zostanie nadesłana, postulator wybierze budzący najmniejsze wątpliwości, niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia przypadek uzdrowienia, który poddany zostanie dalszym badaniom i ocenom w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Ostateczną decyzję o uznaniu cudu i zgodzie na kanonizację podejmuje papież.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.