"Wierzę w zmartwychwstanie ciała, ponieważ wierzę Chrystusowi, który zmartwychwstał. I bardziej ufam Jego słowu niż pańskim, panie Dawkins” – powiedział kard. George Pell, metropolita Sydney, w czasie telewizyjnej debaty z najsłynniejszym dziś w świecie anglosaskim propagatorem ateizmu.
Godzinna dyskusja cieszyła się wielką popularnością wśród australijskich telewidzów. Jednakże zdaniem tamtejszych mediów nie spełniła ich oczekiwań, ponieważ zamiast rzeczowej wymiany zdań okazała się zderzeniem dwóch ideologii. W tym sensie zdemaskowała ona Dawkinsa, który, jak zauważył jeden z publicystów, okazał się „utalentowanym demagogiem, ale słabym filozofem”.
Nie była to pierwsza debata brytyjskiego krzewiciela ateizmu z kościelnym hierarchą. Przed miesiącem spotkał się on w Oksfordzie z prymasem Wspólnoty Anglikańskiej abp. Rowanem Williamsem. W trakcie publicznej debaty Richard Dawkins zmuszony był przyznać, że bardziej niż ateistą jest agnostykiem, bo w istocie, jak powiedział, nie może być pewny, że Boga nie ma.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.