Bramkarz Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny jest najbardziej zapracowanym polskim piłkarzem. Od początku sezonu 2011/12 spędził na boisku 4230 minut, czyli ponad 70 godzin. Najwięcej meczów rozegrał jednak Adrian Mierzejewski z Trabzonsporu - 49.
Szczęsny wystąpił w 47 spotkaniach, we wszystkich od pierwszej do ostatniej minuty. Na ten dorobek składają się: 33 mecze w Premier League, dziewięć w Lidze Mistrzów (w tym dwa w kwalifikacjach), cztery w drużynie narodowej oraz jedno w Pucharze Anglii. W 19 nie puścił bramki.
Więcej razy na boisku pojawili się od niego Mierzejewski i Robert Lewandowski. Pierwszy z nich, choć zanotował 49 występów, to tylko w pięciu grał przez 90 minut. Jego łączny dorobek to 2561 minut. W tym czasie nie zdobył jednak żadnej bramki. Z kolei napastnika Borussii Dortmund trenerzy desygnowali do gry 48-krotnie, a na murawie spędził 3997 minut.
Nikt jednak nie może się również z Lewandowskim pod względem skuteczności. W tym sezonie zdobył już 28 goli, z czego 25 w klubie, a trzy w reprezentacji. Do tego zaliczył 11 asyst.
Kolejne miejsca w klasyfikacji strzelców wśród piłkarzy regularnie powoływanych przez Franciszka Smudę w tym sezonie zajmują Jakub Błaszczykowski (9) i Kamil Grosicki (6).
Na drugim miejscu pod względem minut spędzonych na boisku jest spośród kadrowiczów Łukasz Piszczek. Licznik obrońcy Borussii Dortmund, który ma w dorobku 45 gier, wskazuje obecnie 4037.
Z zawodników występujących na co dzień w polskiej lidze najczęściej grał do tej pory Jakub Wawrzyniak. Defensor Legii Warszawa ma za sobą 45 spotkań, w których wystąpił przez 3823 minuty.
Ponad 40 meczów w sezonie mają za sobą też: Marcin Wasilewski - 45 (3745 minut), Błaszczykowski - 44 (2896) oraz Dariusz Dudka - 40 (3227) i Maciej Rybus - 40 (3023). Blisko granicy trzech tysięcy minut są ponadto Grosicki - 2907 oraz Marcin Komorowski - 2787.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.