Czy Rosja naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka? 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 roku oskarżyło władze Rosji o nierzetelne śledztwo. Dziś mamy poznać wyrok Trybunału Praw Człowieka w tej sprawie
Skarżący się na postępowanie strony rosyjskiej krewni zarzucają jej nierzetelne prowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie zbrodni katyńskiej. Zarzuty nie dotyczą samej odpowiedzialności Rosjan za zamordowanie przez NKWD około 22 tysięcy polskich obywateli.
Najpoważniejsze zarzuty dotyczą tego, że Rosja nie przeprowadziła skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Trybunał oceni, czy Rosja naruszyła art 2, 3 i 38 konwencji praw człowieka.
Jeśli Trybunał uzna Katyń za zbrodnię wojenną, pomoże to wyjaśnić także inne sowieckie zbrodnie - pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita". Od werdyktu Trybunału będzie zależało, czy będzie możliwość domagania się nowego śledztwa i ewentualnych odszkodowań.
Wyrok będzie ogłoszony publicznie. Już sam ten fakt świadczy o jego wysokiej randze. Takie przypadki zdarzają się bowiem niezwykle rzadko i odnoszą się tylko do werdyktów Wielkiej Izby czyli I i II instancji Trybunału.
Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita", dzisiejszy wyrok ma również znaczenie polityczne, ponieważ po stronie krewnych stanął również polski rząd. Zamieszanie towarzyszące ogłoszeniu werdyktu psuje relacje polsko-rosyjskie. Dodatkowo pogarszają je medialne rewelacje. W czwartek "Moskowskije Nowosti" ujawniły, że rzekomo dotarły do treści wyroku. Według gazety Trybunał ma zwolnić dziś Rosję z odpowiedzialności za Katyń.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
„Proszę was, abyście świadomie i odważnie wybrali drogę komunikacji pokoju”
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.