O etat policjanta walczy średnio 10 chętnych, podobnie o pracę strażaka. Chętni liczą na stabilną pracę i przywileje - informuje "Rzeczpospolita".
Z powodu nadchodzących zmian emerytalnych w służbach mundurowych i rosnącego bezrobocia praca w policji czy straży pożarnej cieszy się coraz większym powodzeniem. W punktach przyjęć ustawiają się kolejki.
Kandydaci chcą się zatrudnić jeszcze w tym roku, bo tylko do końca grudnia obowiązywać będzie korzystny dla mundurowych, system emerytalny. Ci, którzy rozpoczną służbę w tym roku, będą mogli przejść na emeryturę po 15 latach służby.
"O jedno miejsce w policji ubiega się ok. dziesięciu osób. W roku ubiegłym wnioski o przyjęcie do służby złożyło ok. 60 tys., a sądząc po dotychczasowym zainteresowaniu, w tym roku chętnych może być więcej" - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji.
Młodzi garną się również do straży pożarnej. Są rejony kraju, gdzie o jedno miejsce walczy kilkudziesięciu kandydatów. Nieco większe zainteresowanie dotyczy także Straży Granicznej. W Nadwiślańskim Oddziale SG o miejsce stara się niemal sześciu kandydatów. Podobny trend dotyczy wojska.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Atak rosyjski dotknął obwody żytomierski, dniepropietrowski, odeski, doniecki, sumski i czerkaski.
Pogrzeb papieża stał się okazją do bardziej prywatnych spotkań polityków.
Dachau było głównym obozem dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych.
W tle między innymi spotkanie z prezydentem Zelenskim podczas pogrzebu papieża Franciszka.