Przeprowadzone czynności, w tym uzyskana w środę opinia biegłych, pozwoliły na zmianę zarzutu wobec Katarzyny W., matki Magdy z Sosnowca, na zarzut zabójstwa - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Przygotowuje ona wniosek o areszt tymczasowy dla W.
Rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek poinformowała, że w środę prokuratura uzyskała opinię Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. "Ta opinia została wydana w oparciu o dwie inne opinie, w tym opinię Gdańskiego Zakładu Medycyny Sądowej. Biegli na zlecenie prokuratury odpowiadali na pytanie, jaka była przyczyna zgonu sześciomiesięcznej Magdy z Sosnowca i w tym zakresie przeprowadzili szczegółowe badania histopatologiczne i toksykologiczne" - powiedziała Zawada-Dybek.
Zaznaczyła, że nie ma sprzeczności między wcześniej uzyskanymi opiniami a ostatnią ekspertyzą biegłych oraz, że nie będzie na razie ujawniana treść tej opinii. "Jedyne, co mogę państwu powiedzieć, to to, że biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny" - powiedziała prokurator.
Poinformowała, że ta opinia oraz drobiazgowo przeprowadzone śledztwo pozwoliły na zmianę zarzutu wobec Katarzyny W., w związku z czym w czwartek została ona zatrzymana na zlecenie prokuratury. Do zatrzymania doszło w Katowicach. "Katarzynie W. został postawiony zarzut zabójstwa dziecka, to jest zarzut popełnienia przestępstwa z art. 148 kodeksu karnego" - powiedziała.
Nie poinformowano, czy Katarzyna W. przyznała się, bądź nie, do winy.
Rzeczniczka dodała, że Katarzyna W. została w czwartek przesłuchana w prokuraturze. Poinformowała także, że przygotowywany jest wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie, który zostanie złożony prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia. Zawada-Dybek powiedziała, że zdaniem prokuratury są przesłanki do zastosowania wobec podejrzanej aresztu tymczasowego z dwóch powodów - po pierwsze Katarzynie W. grozi surowa kara dożywotniego pozbawienia wolności, po drugie zachodzi również obawa matactwa ze strony podejrzanej.
Rzeczniczka podkreśliła, że śledztwo trwa i na razie nie może przekazać bardziej szczegółowych informacji. Prokuratura nadal będzie wykonywała planowane czynności, oraz przesłuchania świadków. Oczekuje także na inne ekspertyzy w tym postępowaniu, ponieważ nadal wyjaśniane są "pewne okoliczności".
Śledztwo, którego termin był początkowo określony na 24 lipca, zostało przedłużone na "kolejne miesiące". "Te czynności, które planujemy wykonać w sprawie nie zostaną wykonane do 24 lipca; oczekujemy na kolejne ekspertyzy" - zapowiedziała prokurator.
Na pytania dziennikarzy dotyczące kwestii udziału w sprawie osób trzecich, prokurator odpowiadała, że ciągle są wykonywane czynności dowodowe, a śledztwo ma charakter otwarty i sprawdzane są różne wersje zdarzenia.
W trakcie śledztwa został zgromadzony obszerny materiał dowodowy, ale - jak podkreśliła rzeczniczka - jeszcze wiele zostało do wykonania.
W czwartek przed prokuraturą pojawił się detektyw Krzysztof Rutkowski, który był zaangażowany w poszukiwania dziecka. Dziennikarzom powiedział, że nie jest zaskoczony decyzją prokuratury.
Zaginięcie półrocznej Magdy zgłoszono w styczniu br. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Potem przyznała, że zginęła ona w wyniku nieszczęśliwego wypadku; miała wypaść jej z rąk. Wskazała miejsce ukrycia zwłok. Kobieta spędziła blisko dwa tygodnie w areszcie.
Wcześniej prokuratura stawiała Katarzynie W. zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, powiadomienia o niepopełnionym przestępstwie (rzekomym porwaniu) oraz tworzenia fałszywych dowodów (kierowania śledztwa przeciw rzekomemu porywaczowi). (PAP)
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"