Ubolewanie z powodu „nienormalnej” sytuacji w Kościele katolickim w Chinach wyraził dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SI.
12 lipca skomentował on, „bardzo starannie dobierając słowa”, w rozmowie z dziennikarzami represje, jakie spotkały nowo wyświęconego biskupa pomocniczego w Szanghaju Thadeusa Ma Daqina i bezprawną z katolickiego punktu widzenia, bo bez zgody papieskiej, sakrę biskupa Josepha Yue Fushenga z Harbinu.
Ks. Lombardi przypomniał, że bp Ma, który sakrę przyjął 7 lipca, otrzymał na to zgodę zarówno Stolicy Apostolskiej, jak i rządu w Pekinie. Wkrótce po przyjęciu święceń biskupich oświadczył on jednak, że nie musi „się podobać” władzom i zrzekł się swego stanowiska w kontrolowanym przez reżym komunistyczny Patriotycznym Stowarzyszeniu Katolików Chińskich. Zapowiedział, że zamierza obecnie poświęcić się całkowicie swemu nowemu zadaniu jako biskup. Od tamtego czasu jest już nieosiągalny dla ludzi z zewnątrz i najprawdopodobniej został zesłany karnie do seminarium duchownego na terenie najsłynniejszego chińskiego sanktuarium maryjnego w Szeszanie koło Szanghaju.
„Nie mamy bezpośredniej łączności z biskupem ani konkretnych wiadomości na ten temat” – powiedział dyrektor Biura Prasowego. Zaznaczył, że wyświęcenie nowego biskupa w Chinach było „dobrą nowiną” oraz „źródłem radości i zadowolenia”. „Tym bardziej więc ubolewamy, że doszło do tej nienormalnej sytuacji” – dodał włoski jezuita.
W ostatnim czasie na linii Pekin-Watykan trwa nieustanna wymiana wzajemnych oskarżeń i potępień. Najnowszym powodem po temu była niekanoniczna, bo bez zgody papieskiej, ubiegłotygodniowa sakra biskupa Harbinu – Yue Fushenga. Stolica Apostolska zareagowała na to ogłoszeniem 10 lipca ekskomuniki nowego hierarchy, na co wspomniane Stowarzyszenie i Rada Biskupów Chińskich (odpowiednik konferencji episkopatu w innych krajach, również nieuznawana przez Rzym) odpowiedziały oskarżeniem Watykanu, że „nie sprzyja jedności, wspólnocie i zdrowemu rozwojowi Kościoła w Chinach”.
Obie te organizacje wyraziły przy tym przypuszczenia co do „poważnych naruszeń” obrzędu święceń bp. Ma i zapowiedziały w związku z tym podjęcie śledztwa, wzywając do Pekinu biskupów, którzy w tej ceremonii uczestniczyli.
Ks. Lombardi nie chciał skomentować wprost tych oświadczeń, podkreślając jedynie, że „stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie święceń jest bardzo jasne z punktu widzenia zarówno kościelnego, jak i prawidłowości procedur, których należy przestrzegać”.
Zaznaczył przy tym, że między Chinami a Stolicą Apostolską utrzymuje się „zasadniczy problem”, czyli „rozróżnienie między porządkiem politycznym i religijnym”. „Dla Kościoła jest bardzo jasne, że jego autonomia ma być uszanowana, gdy chodzi o porządek samego Kościoła, który jest autonomiczny i nie chce mieszać się w sprawy o charakterze politycznym” – przypomniał rzecznik. Jednocześnie zauważył, że „nie jest łatwo zrozumieć to komuś, kto rozumuje w odmiennej perspektywie i uważa, że musi zabrać głos na ten temat”.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.