Czterej chrześcijanie zostali zabici w ostatnich dniach w Pakistanie przez muzułmańskich ekstremistów. Do zabójstwa doszło na peryferiach Karaczi, gdzie znajduje się getto zamieszkiwane przez 50 tys. chrześcijan.
Muzułmanie należący do grupy etnicznej Pasztunów zabili czterech mężczyzn, ponieważ ci nie zapłacili im haraczu od prowadzonej działalności handlowej. Ta forma zapłaty narzucana jest przez wyznawców islamu, zgodnie z prawem szariatu, na przedstawicieli mniejszości religijnych.
W obawie o swe rodziny chrześcijanie zamieszkujący Essa Negri postanowili wznieść mur zagradzający jedyną drogę wstępu na teren getta graniczącego z dzielnicą muzułmańską. Utworzyli też oddziały samoobrony.
Wśród zabitych jest dwóch protestantów i dwóch katolików. Zostaną oni pochowani w międzywyznaniowym kościele chrześcijańskim na terenie getta. Chodzi o to, by procesja na leżący w mieście cmentarz nie sprowokowała kolejnych aktów przemocy, której ofiarami od miesięcy padają pakistańscy chrześcijanie.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.
Owijają się wokół nich i wpływają niekorzystnie na ich działanie.
"Musimy odpowiednio zwiększyć liczbę personelu w brygadach zmechanizowanych".
Podczas godzinnego przemówienia Trump w większości ponowił swoje wyborcze obietnice.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.