Sąd stanu Illinois uznał, że państwo nie może zmusić dwóch farmaceutów do sprzedaży środków wczesnoporonnych, określanych eufemistyczmie mianem „antykoncepcji awaryjnej”.
W wyniku siedmioletniej batalii sądowej, prowadzonej przez obrońców życia, sąd apelacyjny przyjął dwie podstawowe zasady. Pierwsza to ta, że farmaceuci podlegają ustawie o wolności sumienia. Zasada druga głosi, że podanie środka wczesnoporonnego nie stanowi świadczenia medycznego koniecznego w stanie nagłego zagrożenia („emergency medical care”). - Seks bez zabezpieczenia nie stawia kobiety w stanie bezpośredniego niebezpieczeństwa - orzekł sąd.
Polscy farmaceuci, mimo starań, nadal nie mają ustawy, która pozwalałaby im na korzystanie z klauzuli sumienia w podobnych przypadkach.
Przeczytaj o tym: Skarga na sumienie
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.