Do parafii diecezji płockiej trafiły broszury z treścią listu, do przekazania tym, którzy nie uczestniczą w niedzielnej Mszy św.
Biskup płocki Piotr Libera prosi w swoim liście pasterskim na Adwent, aby wierni w Roku Wiary zrobili adwentowy rachunek sumienia z powodu nieobecności na niedzielnej Mszy św.: „Coś niedobrego dzieje się z naszą wiarą, gdy w każdą niedzielę lub prawie w każdą niedzielę w naszej diecezji `chodzi do kościoła` zaledwie 36 procent osób do tego zobowiązanych. Coś niepokojącego dzieje się z naszą wiarą, gdy wielu znajduje tysiące wymówek, żeby w niedzielę nie być na Mszy Świętej. Coś dramatycznego dzieje się z naszą wiarą, gdy do kościoła idzie się już tylko na Pasterkę i na Rezurekcję”, stwierdza.
List pasterski ordynariusza diecezji płockiej, przeznaczony do odczytania w kościołach w niedzielę 9 grudnia, został także wydrukowany w formie broszury. Do każdego z 26 dekanatów diecezji trafiło po 600 egzemplarzy, natomiast do dekanatów płockich – po 1300 egzemplarzy. Zamiarem autora jest, aby ci, którzy wysłuchają listu w kościele, zanieśli go tym, którzy nie uczestniczą w niedzielnej Mszy św.
Bp Libera zaznacza, że niedziela i Eucharystia przez całe wieki wyznaczały rytm życia. Wiedzieli o tym księża w obozach koncentracyjnych i łagrach, którzy z narażeniem utraty życia odprawiali Mszę św. i udzielali Komunii św., katolicy w Związku Sowieckim, którzy potrafili jechać setki kilometrów do kapłana, żeby się wyspowiadać i być na Mszy św., wietnamski kardynał Nguyen Van Thuan, który spędził w komunistycznym więzieniu 13 lat, w tym 9 w zupełnej izolacji. Wspominał potem, że przetrwał dzięki „kurczowemu trzymaniu się modlitw liturgicznych Kościoła”, a kiedy było to możliwe - odprawieniu w ukryciu Mszy.
Biskup przywołuje częste wśród katolików pytanie: „po co chodzić do kościoła i co daje Kościół”. W odpowiedzi na nie pisze: „Czy naprawdę chcecie żyć w świecie, w którym nie ma kościołów, ołtarzy, krzyży, szeptu modlitw, pieśni rozmodlonego ludu, wspólnie odmawianego `Ojcze nasz`? Bo jeśli Ty, Bracie, Siostro, Twoja rodzina, uważająca się za katolicką, przestaje chodzić do kościoła, to dlaczego mają chodzić inni? I czy nie przygotowujesz w ten sposób świata, w którym Twoje prawnuki będą zamieniały nasze kościoły w filharmonie i hale sportowe? Że będą je sprzedawać muzułmanom na ich świątynie? Bo przecież tak zaczęto już tu i ówdzie w Europie czy w Kanadzie robić!”.
Dodaje również, że twierdzenie, iż „Pan Bóg jest wszędzie” i można pomodlić się gdziekolwiek, jest „niezrozumieniem sensu naszej wiary”: „Modląc się w lesie, w parku, to Ty zwracasz się do Pana Boga, kierujesz do Niego swoje myśli. I jest to niewątpliwie szlachetną rzeczą. Jednak podczas Mszy św.to On Cię zaprasza, On do Ciebie mówi, On daje Ci Siebie w Komunii Świętej. Tutaj możesz wsłuchiwać się w Jego naukę, przekazywaną przez biskupa, kapłana czy diakona, żeby kształtowała Cię nie według Twojego widzimisię, ale według wiary i tradycji Kościoła. Tutaj, razem z innymi wierzącymi, tworzysz Kościół, który dotykalnie ujawnia swą obecność wtedy, gdy gromadzi się na Eucharystii” - napisał ordynariusz płocki.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.