W Turcji wybuchł konflikt w związku z budową kościoła. Po raz pierwszy w historii republiki władze udzieliły Kościołowi syryjsko-prawosławnemu zgody na budowę świątyni w Stambule i przyznały na ten cel działkę, należącą do Kościoła katolickiego.
W tej sytuacji przedstawiciele wspólnoty syryjsko-prawosławnej oświadczyli, że zrezygnują z budowy świątyni - poinformował turecki dziennik „Evrensel”. „To skandal, że w taki sposób zostały skwitowane nasze wieloletnie starania o własny kościół” - cytuje gazeta stanowisko władz kościelnych. Licząca ok. 10 tys. wiernych wspólnota syryjsko-prawosławna jest drugą co do wielkości grupą chrześcijańską w Stambule. W latach 80. i 90. XX wieku wielu wyznawców tego Kościoła uciekając przed wojną kurdyjską osiedliło się w stolicy Turcji. Ponieważ ich wspólnota miała za mało swoich świątyń, przez lata korzystała gościnnie z kościoła katolickiego w dzielnicy Yeniköy.
Po wielu latach starań władze miejskie Stambułu ostatecznie wydały zgodę w ubiegłym tygodniu na budowę własnej świątyni i pod budowę wyznaczyły działkę w Yeniköy. Jest to dawny cmentarz chrześcijański, który - jak się okazało - został odebrany Kościołowi katolickiemu po 1960 r. w ramach wywłaszczania wspólnot chrześcijańskich przez państwo.
„Jesteśmy w pełni gotowi pozostawić wspólnocie syryjsko-prawosławnej część działki, jednak musi nam zostać przede wszystkim przywrócone rzeczywiste prawo własności całej działki” - te słowa ks. Bruno Simonellego przytacza inny dziennik, „Radical”. Katolicki kapłan podkreślił, że taka decyzja z pominięciem Kościoła katolickiego jest nie do przyjęcia.
Natomiast wyznawcy syryjskiego prawosławia oświadczyli, że nie chcą budować kościoła na cmentarzu innej wspólnoty, „a już z całą pewnością nie na cmentarzu należącym do wspólnoty katolickiej, która pozwalała nam korzystać przez wiele lat z jej świątyni”.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.