Bożonarodzeniowy kiermasz pomocy chorym dzieciom zorganizował lwowski Klub Dyplomatyczny. Zebrany z niego dochód, ponad 126 tys. hrywien, przekazano Fundacji Charytatywnej „Dajmy Nadzieję”.
Prezes Fundacji Irena Halamaj wskazała, że jej aktualnym zadaniem jest utworzenie lwowskiego hospicjum dla nieuleczalnie chorych dzieci. Pierwsza tego typu placówka na Ukrainie powstała z inicjatywy wspólnoty parafialnej lwowskiej katedry łacińskiej. Należą do niej m.in. pracownicy medyczni miejscowego szpitala. Pragną stworzyć odpowiednie warunki dzieciom terminalnie chorym, umożliwiając im spędzanie ostatnich chwil życia wśród swoich najbliższych, a nie w salach szpitalnych. Od początku swojej działalności korzystają oni z doświadczenia Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia. „Pragniemy zaangażować lwowian do tej działalności charytatywnej. Chodzi o to, by włączyć w działalność charytatywną wszystkich, którzy pragną przysłużyć się promowaniu moralności chrześcijańskiej, kultury, edukacji, sztuki, wspierania biednych” – zaznaczyła Irena Halamaj. Dzieło parafian katedry łacińskiej pobłogosławił abp Mieczysław Mokrzycki.
Do udziału w przygotowaniach Kiermaszu Bożonarodzeniowego włączyła się również Grupa Młodzieżowa Katedry Lwowskiej. Własnoręcznie wykonała świąteczne pocztówki, szopki, kolorowe świece i inne drobiazgi.
Składając podziękowanie lwowskiemu Klubowi Dyplomatycznemu i wszystkim dobroczyńcom prezes Fundacji Irena Halamaj poinformowała, że większość zebranych funduszy zostanie przeznaczona na zakup wózka inwalidzkiego dla chorej dziewczynki ze Lwowa.
„To doświadczenie musimy kontynuować, by zabezpieczyć los ciężko chorych dzieci w naszym mieście” – powiedział konsul honorowy Austrii we Lwowie, Jarosław Nakonecznyj. Węgierski konsul honorowy we Lwowie Larysa Małech zapewniała, że kolejny Jarmark Dobroczynny odbędzie się prawdopodobnie w maju przyszłego roku.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.