Oświadczenie lustracyjne posła SLD Eugeniusza Czykwina, że nie współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL, jest zgodne z prawdą - orzekł w środę Sąd Okręgowy w Białymstoku. Orzeczenie nie jest prawomocne.
Postępowanie przed sądem toczyło się z wniosku Instytutu Pamięci Narodowej. Według biura lustracyjnego IPN w Białymstoku, parlamentarzysta złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, bo w archiwach byłych służb w latach 80. figurował - pod dwoma pseudonimami - jako tajny współpracownik. Czykwin od lat konsekwentnie zaprzeczał współpracy.
To ponowny proces lustracyjny Eugeniusza Czykwina. W pierwszym, który rozpoczął się w 2009 roku, sąd pierwszej instancji uznał, że parlamentarzysta złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Wyrok uchylił jednak sąd odwoławczy, który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.