Reklama

Kard. Huzar: Mamy żal do zachodniej Europy

Na niecały tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich (21 listopada), zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego mówi, że gdy Juszczenko wygra wybory to może dojdzie do zmiany kierunku rozwoju cywilizacyjnego na Ukrainie.

Reklama

- Jaką drogą powinna pójść Ukraina? - Przede wszystkim powinno dojść do zmiany mentalności społeczeństwa. Nie chcę powiedzieć, aby była bezkrytycznie proeuropejska, gdyż w ostatnim czasie Unia Europejska ma sama z sobą problemy. Ukraina potrzebuje jednak zdrowej demokracji. Nawet, gdy Juszczenko wygra, to w trakcie swojej cztero, czy nawet ośmioletniej kadencji nie zmieni dużo. Najważniejsze, że może dojdzie do zmiany kierunku rozwoju cywilizacyjnego na Ukrainie. Mamy żal do zachodniej Europy. Wspiera nas w wymiarze ludzkim, przede wszystkim materialnym inwestując w naszym kraju, a brak nam z jej strony wsparcia politycznego. - Nie da się zmienić tej tendencji? - Stanowisko Europy zachodniej jak na razie jest korzystne dla promoskiewskich sił w naszym kraju. Traktowano nas z góry, uważając nas za ludzi drugiej klasy. Tym samym wyrządzono wiele krzywdy Ukrainie. Teraz będzie bardzo trudno zmienić tę tendencję. Nam naprawdę po drodze jest z Europą. W ciągu tych 13 lat można było zrobić dla nas bardzo dużo i dzisiaj nie byłoby tych zagrożeń ze strony Rosji. - Przyszłość Ukrainy leży jednak w integracji z Europą zachodnią... Nie ma wątpliwości, a z kim innym? Dla nas jest alternatywą jedynie Euroazja. Musimy pilnować naszych interesów i razem z Polską, która rozumie naszą sytuację, stworzyć moralną siłę, aby nie być pionkiem w grze innych. Jesteśmy dużym ponad 50 mln narodem i mamy znaczący ekonomiczny potencjał. Musimy razem z Polską zająć wobec Europu wspólne, jednoznaczne, chrześcijańskie stanowisko. Chrześcijańskie korzenie Ukrainy Zachód potraktował "po kawalersku". - Co może zrobić dla Ukrainy Polska? - Razem możemy wiele zrobić dla wspólnego dobra. Polska jest już w Unii Europejskiej i powinna dbać o interesy Ukrainy w tej wspólnocie. Powinna tłumaczyć Zachodowi, czym jest Europa wschodnia, a wszystkim rusofilom pokazywać czym jest Rosja, która nie jest zła sama w sobie, ale trzeba ją dobrze zrozumieć. Polska może odegrać rolę ambasadora Ukrainy. - Alternatywą jest Rosja... - Rosja bez Ukrainy nie będzie imperium na wzór Związku Sowieckiego. Teraz za wszelką cenę starają się związać nas ze sobą i całą Euroazją, tworząc wobec Stanów Zjednoczonych drugie centrum geopolityczne świata. A to nie przyniesie nic dobrego. Chcemy żyć w dobrosąsiedzkich stosunkach z Rosją i innymi naszymi sąsiadami. - Dla Ukrainy i Polski ważna jest wzajemna współpraca. Jak wyglądają dzisiaj starania o pojednanie między Ukraińcami a Polakami, w które Ksiądz Kardynał jest osobiście zaangażowany? - Trzeba pracować dalej. W czasie najbliższego pobytu w Polsce chcę rozmawiać z biskupem Piotrem Liberą sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski oraz z Prymasem Polski kard. Józefem Glempem. Do tej pory mieliśmy pielgrzymki i wspólne modlitwy. Jednak trzeba iść dalej. Musimy to przygotowywać, aby większość ludzi dobrze tę sprawę przyjęła i to nie tylko na poziomie politycznym, ale również duchowym. Proces ten jest bardzo ważny dla naszych narodów, zwłaszcza duchowo. Jesteśmy sąsiadami i w większości chrześcijanami. Powinniśmy się starać pozostawić z tyłu to, co było złe i postępować w nowy sposób. Liczę tu przede wszystkim na młodzież.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama