Prokuratorzy zapowiedzieli w poniedziałek, że zamierzają się domagać kary śmierci dla Jamesa Holmesa - sprawcy ubiegłorocznej masakry na premierze filmu o Batmanie w Aurorze w amerykańskim stanie Kolorado, gdzie zginęło 12 osób, a 58 zostało rannych.
25-letni Holmes jest oskarżany o otwarcie ognia do widzów podczas nocnej premiery filmu "Mroczny rycerz powstaje" w kinie w centrum handlowym w Aurorze w aglomeracji Denver 20 lipca 2012.
Prokuratorzy, jak pisze Reuters, odrzucili propozycję adwokatów Holmesa, którzy chcieli, by za dobrowolne przyznanie się do winy ich klient uniknął kary śmierci i został skazany na dożywocie.
"Dla Jamesa Holmesa w tej sprawie sprawiedliwą karą jest kara śmierci" - oświadczył prokurator George Brauchler, który poinformował, że zgodnie z zapowiedzią jego biuro przesłuchało 800 osób, w tym te, które przeżyły strzelaninę, a także osoby ranne i rodziny zabitych. Podkreślił, że sam rozmawiał z 60 osobami, zanim podjęto decyzję w sprawie kary śmierci.
Proces Holmesa, który jest oskarżony o wielokrotne morderstwo pierwszego stopnia i wielokrotne usiłowanie morderstwa, wyznaczono na sierpień. Masakra w kinie ożywiła na nowo debatę w USA o ograniczeniu dostępu do broni palnej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.