Reklama

Biskupi nie tylko o polityce

Duża część wtorkowych gazet omawia i podsumowuje wystąpienia polskich biskupów w czasie uroczystośc Zmartwychwstania Pańskiego.

Reklama

Ostro zabrzmiały słowa biskupów w Wielkanoc na temat polskiej polityki, podziałów katolików w tym tle i wykorzystywania religii do celów politycznych - stwierdza Rzeczpospolita. - Czy to godne, by księża i zakonnicy manipulowali wiarą? - pytał abp Józef Michalik, przewodniczący episkopatu, podczas mszy rezurekcyjnej w przemyskiej katedrze. Jego homilia najmocniej dotykała spraw na styku Kościoła i polityki oraz dyskusji na temat Radia Maryja, jaka wzmogła się po liście nuncjusza informującym o uwagach Watykanu do działalności politycznej Radia Maryja. Abp Michalik ubolewał, że dzielące katolików zaangażowanie polityczne dokonuje się w imię Kościoła. Dostrzega w nim dwie tendencje, których wyrazem jest "Tygodnik Powszechny" i Radio Maryja, choć ani razu nie wymienił pełnych nazw tych mediów. Jedni każą "zaufać liberałom, iść bardzo nowocześnie, na przekór zdrowej polskiej tradycji", drudzy zwołują "ludzi uciekających pod sztandar źle zrozumianej narodowości, źle zrozumianego narodu, bo naród chrześcijański - to naród otwarty na innych, niezamykający się, nielękający się innych". Abp Michalik powiedział, że biskupi nie chcą zamykać żadnego z tych mediów. Nie chcą zamykać "radia zakonnego, bo widzą jego wartość w promowaniu modlitwy, w głoszeniu katechezy, w promocji nowych rozwiązań społecznych, nawet w wypracowywaniu dobrej polityki etycznej, moralnej, opartej na prawdzie". Ale - zaznaczył - jest "różnica między polityką a partyjnością, między zaangażowaniem się w politykę i w promocję partii". Przestrzegał przed "zaangażowaniem się zakonnika w to, co partyjne". - Wszystko, co katolickie, nie może być partyjne, musi być otwarte - mówił. O różnicy między oceną polityki przez Kościół, co jest częścią jego publicznej misji, a niedozwolonym wiązaniem się z określoną partią, mówił abp Józef Życiński, metropolita lubelski. Podkreślił, że rozdział Kościoła od państwa, który jest ważnym osiągnięciem europejskiej tradycji kulturowej, nie oznacza rozdziału polityki od moralności i od podstawowych ludzkich wartości. Polakom - twierdził - nie może być obojętne, czy wokół są ludzie uczciwi, kierujący się honorem i zasadami, czy też sprytni karierowicze, "kandydaci na Piłata", dla których "sukces i wymierne korzyści są jedynymi wartościami". - Tu jest miejsce na obecność chrześcijaństwa, które przemienia oblicze ziemi, nie wiążąc się z żadną polityczną formacją. Zdaniem abp. Michalika wielu polityków stara się wykorzystać Kościół do swoich celów. Choć nie powiedział tego wprost, ale jego słowa skierowane były szczególnie do polityków PiS i PO. Za gorszące uznał, że politycy głoszący społeczną naukę Kościoła nie potrafili stworzyć oczekiwanego przez społeczeństwo rządu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Środa
noc
5°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
8°C Środa
wieczór
wiecej »

Reklama