O godz. 17.45 na warszawskim Towarze polscy siatkarze rozpoczną pierwszy mecz w tegorocznej Lidze Światowej. Rywal z najwyższej półki - mistrzowie świata, srebrni medaliści olimpijscy z Londynu Brazylijczycy. Biało-czerwoni bronią tytułu wywalczonego rok temu.
"Owszem, bronimy tytułu, ale to Brazylia zajmuje pierwsze miejsce w światowym rankingu i dlatego jest faworytem. My jesteśmy dopiero na czwartym. Chcemy jednak pokazać się z jak najlepszej strony i pojechać na finał do Argentyny" - powiedział włoski trener Polaków Andrea Anastasi.
Jego słowa wydają się być asekuracyjne, bo Canarinhos po igrzyskach w Londynie przebudowali skład. Z Ligi Światowej zrezygnowali najbardziej utytułowani zawodnicy - Giba, Murilo (ze względu na operację barku), Sergio czy Ricardo. Znalazł się natomiast znany polskim kibicom Felipe Fonteles, który w minionym sezonie grał w Zaksie Kędzierzyn-Koźle.
"Jesteśmy w okresie przejściowym. Musieliśmy dokonać wielu zmian. Konfrontacje z Polską zawsze są niesamowite. Macie świetną drużynę, która szczególnie niebezpieczna jest na własnym terenie. Poza tym wygraliście Ligę Światową w ubiegłym roku. Czeka nas bardzo trudne zadanie" - podkreślił szkoleniowiec Brazylijczyków Bernardo Rezende.
Wybrańcy Anastasiego mają za sobą dwa sparingi z Serbią - jeden wygrali 3:1, drugi przegrali 1:3. Brazylijczycy spotkali się w Moskwie z mistrzami olimpijskimi Rosjanami i dwukrotnie zwyciężyli po tie-breaku.
Obok Canarinhos i biało-czerwonych w grupie A są Argentyńczycy, Amerykanie, Bułgarzy i Francuzi.
Od tego roku zmieniła się formuła rozgrywania fazy interkontynentalnej. FIVB powiększyła liczbę uczestników z 16 do 18 i podzieliła ich na trzy grupy na podstawie rankingu. W turnieju finałowym, 17-21 lipca w Argentynie, wystąpi sześć drużyn: gospodarz, a także po dwie najlepsze ekipy z grup A i B oraz zwycięzca grupy C.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.