Reklama

Policja wezwana do poskromienia... węża

Policja, wezwana w poniedziałek do zdemolowanego sklepu w australijskim miasteczku Ingham w stanie Queensland, wykryła, że przestępcą był blisko sześciometrowy pyton.

Reklama

Policjanci przybyli do sklepu St. Vincent de Paul, prowadzonego przez organizację charytatywną, odkryli niecodzienne ślady wandalizmu. Po sklepie walały się poprzewracane naczynia oraz porozrzucane ubrania i inne przedmioty, w suficie była wyrwa, a na podłodze - ciecz przypominająca wymioty.

Zanim znaleziono mierzącego 5,7 m pytona, podejrzewano, że przestępstwa dokonał poważnie chory człowiek o destrukcyjnych zapędach.

"Myśleliśmy, że włamywacz spadł z dachu, ponieważ jedna z dachówek była pęknięta. Przypuszczaliśmy, że sprawca spadł na podłogę, zatoczył się i zwymiotował" - powiedział jeden z policjantów z Ingham.

Pytonowi udało się pozostać niezauważonym aż do następnego dnia, kiedy to pracownicy znaleźli go leżącego niedaleko sklepu. Wezwano lokalnego pogromcę węży, który schwytał gada i przetransportował go na pobliskie mokradła.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Sobota
noc
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
6°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama