Brytyjska Rada Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) poparła ewentualne działania przeciwko Syrii w odpowiedzi na domniemane użycie przez reżim w Damaszku broni chemicznej - poinformował w środę po posiedzeniu rady premier Wielkiej Brytanii David Cameron.
"NSC jednomyślnie zgodziła się, że użycie broni chemicznej przez (reżim prezydenta Syrii Baszara) el-Asada jest nie do zaakceptowania i że świat nie powinien pozostać bezczynny" - napisał Cameron na Twitterze.
Przed południem w środę Cameron poinformował, że Wielka Brytania jeszcze tego dnia przekaże Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji "potępiającej użycie broni chemicznej przez Asada i przewidującej kroki konieczne dla ochrony cywilów".
Wcześniej jego kancelaria podała, że Cameron i prezydent USA Barack Obama rozmawiali we wtorek przez telefon o sytuacji w Syrii i "nie mają wątpliwości dotyczących odpowiedzialności reżimu Asada" za atak chemiczny.
Cameron skrócił wakacje, by w środę spotkać się z Radą Bezpieczeństwa Narodowego; odwołał też z urlopów parlamentarzystów, którzy w czwartek będą debatowali na odpowiedzią Wielkiej Brytanii na atak chemiczny w Syrii.
O użycie broni chemicznej pod Damaszkiem opozycja syryjska oskarżyła wojska Asada, z którymi walczy podczas trwającej od 2,5 roku wojny domowej w Syrii. Władze Syrii zaprzeczają tym oskarżeniom. Od poniedziałku śledztwo w sprawie incydentu pod Damaszkiem prowadzą inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej. Jak poinformował w środę sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, mają oni zakończyć prace w ciągu czterech dni.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.