Modlitwą na głównym placu Sybinu zakończyło się 9 września III Europejskie Zgromadzenie Ekumeniczne. Jego hasłem były słowa: "Światło Chrystusa oświeca wszystkich. Nadzieja na odnowę i jedność Europy". Spotkanie w Rumunii było ostatnim, czwartym etapem tej "ekumenicznej pielgrzymki przez Europę", rozpoczętej w styczniu 2006 r.
W tej końcowej fazie Zgromadzenia, rozpoczętej 4 bm., wzięło udział 2,5 tys. delegatów z różnych Kościołów i wyznań z naszego kontynentu. Podsumowując obecne spotkanie, wiceprzewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy kard. Jean-Pierre Ricard wskazał, że wprawdzie było to "zgromadzenie przekonanych ekumenistów", ale są oni potrzebni, by mobilizować chrześcijan dla sprawy dialogu ekumenicznego. Podkreślił, że żaden Kościół nie może powiedzieć, iż nie potrzebuje drugiego, ponieważ każdy z nich otrzymał od Boga dar duchowy, którym ma dzielić się z innymi. Wskazał też, że wartości chrześcijańskie nie mogą być tylko sloganem, lecz musi za nimi iść konkretne działanie wprowadzające je w życie. Z kolei bp Vincenzo Paglia - współprzewodniczący komitetu programowego Zgromadzenia ze strony katolickiej - wyjaśnił, że obecnie nie ma już takiego entuzjazmu dla ekumenizmu, jak w latach 70. i 80. XX w. Za główną przyczynę tego stanu rzeczy włoski hierarcha uważa fakt, że w latach dziewięćdziesiątych rozpoczęła się w kulturze tendencja do szukania własnej tożsamości. Zdaniem biskupa diecezji Terni-Narni-Amelia, ruch ekumeniczny musi zaistnieć nie tylko wśród przywódców kościelnych i teologów, ale także wśród zwykłych wiernych, bo zajmuje się on problemami zarówno doktrynalnymi, jak i historycznymi, kulturowymi i ludzkimi. 8 września wieczorem na głównym placu Sybinu - Piata Mare - odbyło się święto światła. Przedstawiciele Kościołów obecnych na Zgromadzeniu przynieśli w procesji symbole wiary chrześcijańskiej. Z kolei artyści z różnych krajów Europy przedstawili swoje rozumienie światła przez muzykę, śpiew i taniec. Widzowie trzymali w dłoniach płonące świece, a na scenie zapłonął krzyż ułożony z kryształów soli. W niedzielę 9 września katolicy wszystkich obrządków zgromadzili się na Mszy św. w miejscu obrad - ogromnym namiocie ustawionym w centrum miasta. Liturgii przewodniczył kard. Ricard. W homilii zauważył, że wielu ludzi sprowadza dziś chrześcijaństwo do wytworu kultury, który mocno naznaczył społeczeństwa Zachodu i który pozostawił bogate dziedzictwo, jakie nadal można podziwiać. Inni widzą w nim źródło silnych emocji estetycznych lub duchowych. Nawet niektórzy chrześcijanie zamykają Chrystusa w "religijnym sektorze" swojego życia, przeznaczonym na modlitwę i sprawowanie kultu, w oddzieleniu od innych dziedzin życia. Bywa, że odniesienie do Chrystusa jest traktowane na równi z innymi absolutyzowanymi wartościami: pieniądzem, władzą, przyjemnością, sukcesem za wszelką cenę. W ten sposób współistnieją w nas dwie logiki życia. Zdarza się też, że ulegamy pokusie wybierania ze słów Chrystusa tego, co nam odpowiada - analizował metropolita Bordeaux. "Dlatego Chrystus stawia nam pytanie o zaufanie: czy stawiamy Go naprawdę w centrum swojego życia? Czy nasza relacja z Nim i miłość są busolą i podstawowym wyborem naszego życia?" - zastanawiał się kardynał. Czy może raczej chcemy iść za Chrystusem bez dokonywania wyborów, chcemy przyjąć Jego łaskę, ale "tanią" albo taką, która nic nas nie kosztuje? - dodał. W tym kontekście francuski hierarcha zaznaczył, że pójście za Chrystusem zawsze oznacza zgodę na dźwiganie swojego krzyża, to znaczy przeżywanie życia jako danego innym, gdyż "nie ma większej miłości od oddania swego życia za tych, których się kocha". Głównymi organizatorami III Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego, podobnie jak dwóch poprzednich - w Bazylei (1989) i Grazu (1997) - były Rada Konferencji Biskupich Europy i Konferencja Kościołów Europejskich. Ponadto w przygotowanie i przeprowadzenie poszczególnych etapów tego wydarzenia w różnych krajach włączały się także miejscowe episkopaty katolickie i niekatolickie Kościoły chrześcijańskie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.