Co najmniej cztery osoby zginęły, a osiem zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w poniedziałek rano w siedzibie dowództwa marynarki wojennej USA w Waszyngtonie, odpowiedzialnego za budowę i utrzymanie okrętów w stanie gotowości bojowej.
Sprawca otworzył ogień w budynku, gdzie pracuje trzy tysiące osób. Nie są na razie znane dokładne okoliczności incydentu.
Na miejsce zdarzenia wysłano śmigłowcami ekipę interwencyjną FBI, a policja przeszukuje cały budynek. Sprawca miał się zabarykadować w jednym z pomieszczeń.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.