Zamiast kilku oczekiwanych w tym roku ważnych zmian w episkopacie Polski, będzie tylko jedna: w Gdańsku - twierdzi Rzeczpospolita.
Wbrew oczekiwaniom papież zdecydował, że nowych ordynariuszy nie otrzymają na razie archidiecezje szczecińska i gnieźnieńska. Na początku lutego Benedykt XVI przedłużył sprawowanie funkcji metropolicie gnieźnieńskiemu abp. Henrykowi Muszyńskiemu o dwa lata. I to on – już dzisiaj wiadomo – zostanie następnym prymasem Polski. Gdy w grudniu 2009 roku kardynał Glemp skończy 80 lat, tytuł prymasa przejdzie na arcybiskupa Muszyńskiego. Według informacji Rz będzie on prymasem również do ukończenia 80. roku życia. Wcześniej, kiedy skończy mu się dwuletnie przedłużenie sprawowania funkcji jako arcybiskupa gnieźnieńskiego (w marcu 2010 roku), odejdzie na emeryturę. Ale prymasem będzie przez następne trzy lata. Wbrew spekulacjom Benedykt XVI o rok przedłużył sprawowanie funkcji metropolicie szczecińsko-kamieńskiemu abp. Zygmuntowi Kamińskiemu. W środowisku kościelnym mówiono, że w tym przypadku zmiana jest raczej pewna z uwagi na stan zdrowia hierarchy. Czy Benedykt XVI szykuje kolejne zaskoczenie w Gdańsku? Na pewno nie przedłuży misji abp. Tadeuszowi Gocłowskiemu, gdyż raz już to zrobił. Jego następcą może zostać abp Sławoj Leszek Głódź – o jego kandydaturze mówi się od pewnego czasu. Nazwisko biskupa warszawsko-praskiego miało się znaleźć w tzw. terno, czyli na liście trzech kandydatów na metropolitę gdańskiego przesłanej z Polski do Watykanu. Niewykluczone jednak, że metropolitą zostanie ktoś inny. Dwaj inni kandydaci to podobno księża. Jednym miałby być pracujący od lat w Watykanie ks. Paweł Ptasznik, szef sekcji polskiej w Sekretariacie Stanu, drugim ksiądz z Gdańska. Niektórzy uważają, że dla Kościoła w Gdańsku, kolebce „Solidarności”, ważne jest, kto ma jakie korzenie. Co zrobi papież? Okaże się nie później niż w kwietniu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.