Afra Martinelli, 78-letnia świecka misjonarka, zmarła w Nigerii na skutek poważnych obrażeń będących skutkiem napadu na jej mieszkanie.
Zdarzenie miało miejsce 26 września w Ogwashi-Ukwu, ok. 400 km od Lagos. Od tego momentu kobieta pozostawała nieprzytomna.
Pochodzącą z Brescii we Włoszech Afrę Martinelli znaleźli nad ranem jej najbliżsi współpracownicy z Centro Regina Mundi. Kobieta leżała w kałuży krwi, z głębokimi ranami zadanymi maczetą w szyję. Mimo natychmiast udzielonej pomocy ranna nie odzyskała już świadomości.
Wszystko wskazuje na to, że napad miał charakter rabunkowy. Misjonarce skradziono klucze do pracowni informatycznej, z której zabrano komputer i materiały dydaktyczne. Centro Regina Mundi, w którym doszło do napadu, jest szkołą informatyczną połączoną z kolegium dla chłopców. Zostało założone właśnie przez napadniętą tam misjonarkę. Przez ponad 30 lat pomagała ona w Afryce ludziom najbardziej potrzebującym.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.