Dobiega właśnie końca peregrynacja relikwii paragwajskich świętych, która objęła cały ten południowoamerykański kraj.
Do licznych świętych, którzy poszli za wzorem Chrystusa Dobrego Pasterza, oddającego życie za owce, należą też trzej jezuiccy męczennicy z początku XVII wieku, ewangelizatorzy Paragwaju. Dobiega właśnie końca peregrynacja ich relikwii, która objęła cały ten południowoamerykański kraj – pisze Papież w liście do swojego specjalnego wysłannika na uroczystości jej zakończenia, które odbędą się w stołecznym Asunción w najbliższy piątek 15 listopada. Franciszek mianował nim byłego prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa kard. Cláudio Hummesa OFM. Brazylijski purpurat, jak podkreśla, jest jego zaufanym przyjacielem i był wiernym współpracownikiem jego poprzedników.
Roch González de Santa Cruz był pierwszym świętym urodzonym w Paragwaju, zaś Alfons Rodríguez i Jan del Castillo przybyli tam z Hiszpanii, wiedzeni misyjną gorliwością – przypomina Papież. Ci kapłani Towarzystwa Jezusowego głosili tubylczej ludności Chrystusowe zbawienie, tworząc tzw. redukcje. Były to osady zakładane przez jezuitów dla Indian w Paragwaju i kilku sąsiednich krajach, także w Brazylii. Zapewniały one tubylcom nie tylko formację religijną, ale też wykształcenie i ludzkie warunki życia. Trzej wspomniani jezuici w 1628 r. przypieczętowali świadectwo wiary własną krwią, ponosząc śmierć męczeńską za poduszczeniem wrogiego im wodza-czarownika. Kanonizował ich dokładnie ćwierć wieku temu Jan Paweł II, odwiedzając Paragwaj. „Ja, który jeszcze bardziej odczuwam ich bliskość, pragnę ich obecnie uczcić i zachęcić do rozwijania ich kultu” – pisze Franciszek do kard. Hummesa. Zwraca uwagę, że kończąca się w Paragwaju peregrynacja zbiegła się nie tylko z rocznicą kanonizacji, ale też z Rokiem Wiary.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.