Reklama

Rektor katolickiego uniwersytetu we Lwowie: Ukraina walczy o swoją przyszłość

- Ukraina walczy o swoją przyszłość - powiedział w rozmowie z KAI ks. prof. Borys Gudziak odnosząc się do obecnej sytuacji kraju. Rektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego podkreśla, że Ukraina jest „państwem w powijakach".

Reklama

Kard. Huzar jest dziś być może najbardziej szanowanym autorytetem moralnym. Oczywiście dzięki swojej osobowości, poczuciu humoru, dzięki temu, że umie słuchać innych i znajdować dla nich odpowiednie słowa. Ale również dlatego, że stoi on na czele Kościoła, który nie szedł na kompromis i który ze wszystkimi swymi grzechami i z całą swą ludzką słabością ma wyjątkowy autorytet moralny w państwie i społeczeństwie, w kulturze, wśród biznesmenów, intelektualistów i polityków. Kościół greckokatolicki swój autorytet zawdzięcza postawie męczenników i wyznawców w okresie sowieckim, a także w tym, że jego fundamenty tkwią w Kościele powszechnym. KAI: Mija prawie 20 lat od odrodzenia się UKGK. Jak Ksiądz Profesor ocenia jego obecną kondycję i sytuację? - UKGK ma bardzo wiele silnych, ale i słabych stron. Jak każdy inny Kościół podejmuje codziennie nowe wyzwania. Trzeba być wdzięcznym Bogu za to, co osiągnęliśmy, za przeszłość, ale musimy także każdego dnia patrzeć w przyszłość. KAI: Jakie są silne strony UKGK? - Po pierwsze, to jego bezkompromisowość. Dzięki jego związkom z Kościołem powszechnym nie udało się na Ukrainie do końca zniszczyć religii. Kościół na Ukrainie ostał się i wzbogacił nie tylko przez to, że miał materialne i moralne wsparcie w Kościele powszechnym, ale również przez to, że miał szeroką diasporę ukraińską na świecie. Ponadto wydał wielu męczenników. Niedawno ks. Stefan Batruch przygotował film o jednym z nich, bł. Emilianie Kowczu. Tacy ludzie są wielkim wsparciem dla naszego Kościoła. W Rzymie ojcowie bazylianie wydawali bardzo dużo literatury, zwłaszcza historycznej. Patriarcha Josyf Slipyj, dzięki wsparciu ukraińskiej diaspory utworzył w Wiecznym Mieście uniwersytet. Bez niego nie byłoby dzisiaj we Lwowie Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego. Te czynniki przyczyniły się do tego, że UKGK stoi na wysokim poziomie, m. in. gdy chodzi o katechizację, wykształcenie duchowieństwa i wiernych czy seminaria duchowne. Dopiero co ukazał się zbiór dokumentów UKGK dotyczących zagadnień społecznych z ostatnich 19 lat. Łącznie w książce znalazło się 375 dokumentów. W dokumentach tych poruszono wiele zagadnień społecznych np. dotyczących władzy, polityki i wyborów, ubóstwa, biznesu, sprawiedliwej płacy, macierzyństwa, aborcji, małżeństwa, młodzieży, wojska, itp. Okazało się, że – jak zauważyli prawosławni – takiego spectrum nauczania społecznego nie ma żaden inny Kościół na Ukrainie. Mamy też dość dużo powołań kapłańskich, choć ich liczba gwałtownie spada. KAI: A słabe są strony UKGK? - Są to problemy, na które nie mamy jeszcze pełnej odpowiedzi. Na ile UKGK jest gotów strukturalnie wyjść naprzeciw wyzwaniom XXI wieku? W jakim stopniu ludzie świeccy, często z wyższym wykształceniem są religijnie dojrzali? Czy stając się później, inżynierami, biznesmenami, nie odchodzą od praktyk religijnych, pozostając na poziomie pierwszej komunii św.? Czy Kościół umie rozmawiać z ludźmi biznesu? Na ile nasza liturgia jest zrozumiała dla ludzi? Moje pokolenie ma oczywiście związek z Kościołem, chodzi do świątyni na Boże Narodzenie i Wielkanoc, z okazji ślubu, chrztu czy pogrzebu. Ale na ile wiara kieruje ich życiem codziennym? Na Ukrainie Zachodniej udział na nabożeństwach jest dość wysoki, a z okazji ważnych świąt nawet bardzo wysoki. Wysoki jest także wskaźnik deklarowanej przynależności do Kościoła. Ale z drugiej strony mamy do czynienia z korupcją. Niektórzy mówią, że we Lwowie w takich środowiskach, jak oświata czy służba zdrowia jest nawet wyższa niż w Doniecku. Wskaźniki aborcji czy rozwodów są bardzo wysokie. Rodzi się więc pytanie, jak my, chrześcijanie kształtujemy społeczeństwo? Co mamy do zaproponowania młodemu pokoleniu, które przeżywa różne trudności? We Lwowie jest 120 tys. studentów. Na Ukrainie dopiero rodzi się duszpasterstwo akademickie. Jest tylko kilku księży, którzy się nim zajmują, a mogłoby pracować i 50. Po fali radości i uniesień, jaka przetoczyła się po zwycięstwie nad komunizmem na początku lat dziewięćdziesiątych teraz musimy pójść w głąb. Nie liczy się ilość, ale jakość. Musimy świadomie podchodzić do niełatwych problemów XXI stulecia.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
wiecej »

Reklama