71-letni ksiądz m.in. udzielał komunii świętej gejom i rozwodnikom, błogosławił związki osób tej samej płci i chrzcił dzieci, używając innej niż przyjęta formuły - donosi "Rzeczpospolita". Od 21 lutego przestanie być proboszczem parafii. Arcybiskup ostrzegł też parafian, że wobec dalszego łamania norm grozi im zerwanie ze wspólnotą Kościoła katolickiego.
Ks. Kennedy odpowiedział - pisze "Rzeczpospolita" - że "czuje się zdradzony przez biskupa". Stwierdził też, ku radości swoich zwolenników, że w najbliższą niedzielę (22 lutego) jak zwykle odprawi mszę. Zapowiedział, że "nie chce tworzyć innego Kościoła". Zwolennikiem księdza jest m.in. pielęgniarka Mary Adams, która jako 12-latka była wykorzystywana seksualnie w sierocińcu prowadzonym przez zakonników. Ks. Kennedy pomógł jej stworzyć grupę wsparcia dla dzieci, które dotknął podobny los.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.