Można wręcz odnieść wrażenie, że im bardziej nie chcemy Jana Pawła II słuchać, z tym większą pasją upychamy go na pomnikach, tablicach, monetach, medalach, etc. W końcu pomniki są nieme, a przecież świadczą o „wielkiej czci dla zmarłego papieża".
Kolejny pomnik Jana Pawła II – tym razem na Wawelu – wzbudził kontrowersje. Po pierwsze, artystyczne, po drugie związane z lokalizacją, po trzecie wywołane faktem, że nie było na ten temat publicznej dyskusji. Nie chciałabym wyrokować w tej szczegółowej kwestii, być może faktycznie upamiętnienie Jana Pawła II w tym miejscu jest potrzebne. Niepokoi mnie jednak często obserwowany w Polsce stosunek do tej postaci. Jan Paweł II był człowiekiem ważnym dla Kościoła i Polski, ten fakt nie ulega chyba wątpliwości. Jego wpływ różni ludzie oceniają różnie – to absolutnie naturalne i zrozumiałe. Świadectwo życia i teksty napisane lub wygłoszone przez Jana Pawła II to olbrzymi materiał, który warto dobrze poznać. Choćby po to, by z nim na poważnie dyskutować. Zarzuty w stylu: „bo Ty nigdy nas nie słuchałeś”, niezależnie czy słuszne czy nie, dyskusją nie są. Dyskusja wymaga argumentów merytorycznych, odniesionych czy to do płaszczyzny Słowa Bożego, czy zasad etyki i dobra człowieka. W ciągu ostatnich kilku lat pojawiło się wiele cennych inicjatyw zainspirowanych życiem i nauczaniem Jana Pawła II. Obok dużych projektów często pojawiają się działania lokalne, znane niewielu osobom. Kierują nimi ludzie, którzy nie patrzą na papieża-Polaka jak na pomnik, ale widzą w nim przewodnika, wskazującego drogę w ich własnym życiu. Niestety, niewiele z nich widać, a niektóre – jak pismo „Przyjdź”, które po pierwszym numerze zamilkło – zdają się umierać. Wystarczy rozejrzeć się po naszym życiu lub wziąć w rękę pierwszą lepszą gazetę, by przekonać się, jak bardzo nasze życie, nasze poglądy, wybierane rozwiązania są odległe od tego, na co wskazywał Jan Paweł II. Co więcej, wcale nie chcemy tego zmieniać. „Aborcja? Musi być dopuszczalna, bo..." – i tu następuje szereg argumentów. "Kara śmierci? Kościół, głosem m.in. św. Tomasza z Akwinu, nie mówi absolutnie nie..." - więc słowami papieża, który przypominał, że jest ona dopuszczalna tylko w ściśle określonych okolicznościach, które w tej chwili nie istnieją, można się nie przejmować. Przykłady można mnożyć. Chwilami odnosi się wrażenie, że im bardziej nie chcemy Jana Pawła II słuchać, z tym większą pasją upychamy go na pomnikach, tablicach, monetach, medalach, etc. W końcu pomniki są nieme, a przecież świadczą o "wielkiej czci" dla zmarłego papieża.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.