Jaka jest różnica między urzędnikiem a przyjacielem? Ten pierwszy przyjmuje najczęściej do g. 15. Przyjaciel cię nie wyrzuci, gdy przyjdziesz nawet po północy. Wkrótce przekonają się o tym nowojorczycy.
Archidiecezja nowojorska nie śpi. Podobnie jak sam Nowy Jork - miasto, które nigdy nie zasypia. Czujność archidiecezji i pulsująca życiem metropolia to mieszanka, która zaowocuje nietypową inicjatywą duszpasterską: w nocy z 6 na 7 marca będzie można skorzystać z sakramentu pojednania w nowojorskich kościołach. Niektórzy mówią, że to powtórzenie akcji, która pierwszy raz miała mieć miejsce w Chicago w 2007 roku. Ale polscy internauci donoszą, że „noc konfesjonałów” jest od wielu lat praktykowana również nad Wisłą, choćby na warszawskim Kole, w parafii św. Józefa Oblubieńca. Niezależnie od tego, kto zaczął, sprawa jest warta nagłaśniania i kopiowania w innych miastach świata i Polski. Nikodem, faryzeusz z Ewangelii, przyszedł do Jezusa także pod osłoną nocy. Zapewne z obawy przed innymi Żydami. Jezus nie powiedział mu jednak: przyjmuję jutro od 7 do 15. Chyba całą noc spędzili na trudnej dla Nikodema rozmowie o Synu Człowieczym i o konieczności powtórnego narodzenia. Nawet tak wykształcony człowiek, jak Nikodem, zadał tak naiwne pytanie: czy to oznacza, że mam powtórnie wejść do łona swojej matki? Dla Jezusa nie ma jednak głupich pytań, nie zbywa Nikodema, tylko cierpliwie tłumaczy. Pod osłoną nocy, kiedy nie trzeba spieszyć się do pracy, szkoły, na obiad, bo zamkną stołówkę, a giełda na Wall Street ogłosi spadek notowań. Idealny czas dla zabieganych nowojorczyków. W Europie mamy genialną tradycję „nocy muzeów”. Za darmo, całą noc, można gapić się w uwielbiane eksponaty i obrazy do woli. Byłoby pięknie, gdyby tradycją stały się „noce konfesjonałów”, choćby w okresie Wielkiego Postu. Kraków, Warszawa, Poznań, Katowice, Lublin, Gdańsk... Pod osłoną nocy, bez pośpiechu, jest szansa na przemieniające spotkanie. Na pewno nie zabraknie Nikodemów, chodzących od lat z pytaniami, na które nikt nie umiał udzielić im odpowiedzi. W nocy jest szansa na spotkanie, pod warunkiem, że w konfesjonale nie będzie siedział urzędnik, kościelny funkcjonariusz. Wtedy będzie tak, jak w wierszu ks. Jana Twardowskiego „Rozmowy z Nikodemem”: „Wiele to nocy gorzkich, jak dno Tyberiady, woniejących sitowiem (...) otulało nas ciszą przy tajnych rozmowach, ciszą przed burzą”. Lepiej nie zasnąć przy usypiających statystykach (magiczne „90 proc. to katolicy”), tylko zorganizować „noc konfesjonałów”. Żeby czasem te święte meble nie stały się kiedyś atrakcją turystyczną podczas „nocy muzeów”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.