Siedem kompletów medali olimpijskich zostanie rozdanych w piątek w Soczi. Polscy kibice dopingować będą głównie sztafetę 4x6 km biathlonistek, dla których to ostatnia szansa na podium igrzysk. W łyżwiarstwie szybkim dojdzie do rywalizacji Polska - Norwegia.
Biathlonistki pobiegną w składzie: Krystyna Pałka, Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska-Ziemniak i Monika Hojnisz. To będzie ich ostatnia szansa, by w Rosji wywalczyć medal. W startach indywidualnych najlepiej spisała się Hojnisz, która była szósta w biegu ze startu wspólnego.
W Adler Arenie po dniu przerwy na lód wrócą panczeniści. Na piątek zaplanowane są ćwierćfinały wyścigów drużynowych. Obie polskie ekipy - zarówno mężczyźni, jak i kobiety - nie są bez szans w walce o medal. Na początku czekają je jednak pojedynki z ekipami norweskimi.
Polki, które przed czterema laty w składzie: Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak, wywalczyły brąz, ucieszyły się, że o półfinał powalczą ze Skandynawkami. W piątkowym ćwierćfinale zamiast Woźniak wystąpi Natalia Czerwonka. Niewykluczone, że jednak w kolejnych wyścigach dojdzie do roszad w składzie.
Panowie, po ewentualnym awansie, mają w programie tego samego dnia jeszcze półfinał (prawdopodobnie z Holandią), panie - dopiero następnego dnia. Finały zaplanowano na sobotę.
"Czarnym koniem" polskiej reprezentacji chce zostać Karolina Riemen-Żerebecka, która wystąpi w skicrossie. To jej drugi olimpijski start i - jak sama mówi - "jest znacznie bardziej doświadczona i wie, że stać ją na wiele". Kwalifikacje zaplanowane są na godz. 8.45 czasu warszawskiego, a finał na 10.30.
W ćwierćfinale 1000 m w short tracku wystąpi Patrycja Maliszewska. Nie jest zaliczana do faworytek, wśród nich jest tylko jedna Europejka Włoszka Arianna Fontana. Prym powinny wieść Azjatki. W tej dyscyplinie medale zostaną rozdane jeszcze na 500 m i w sztafecie 5000 m mężczyzn.
Polski akcent będzie także w narciarstwie alpejskim. W slalomie na starcie o 13.45 staną trzy Polki: Karolina Chrapek, Maryna Gąsienica-Daniel i Aleksandra Kluś. Cztery lata temu po złoto sięgnęła Niemka Maria Hoefl-Riesch i teraz chciałaby powtórzyć swój sukces. Zrezygnowała nawet z powodu przeziębienia z występu w gigancie, by tylko być gotową na piątek.
Medale rozdane zostaną także w męskim curlingu. W finale Wielka Brytania zmierzy się z mistrzem sprzed czterech lat - Kanadą, a w meczu o trzecie miejsce powalczą Chiny i Szwecja.
Emocje wzbudzą również półfinały w hokeju. Zwłaszcza drugi z nich, zaplanowany na godz. 18, w którym zmierzą się finaliści z Vancouver - Kanadyjczycy i Amerykanie. Wcześniej odbędzie się skandynawska "święta wojna" między Szwedami a Finami.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.