W niedzielę uwagę polskich kibiców powinien przyciągnąć występ w Soczi łyżwiarek szybkich Luizy Złotkowskiej, Natalii Czerwonki i Katarzyny Bachledy-Curuś w biegu na 1500 m. Emocje powinni zapewnić biathloniści w biegu na 15 km, chociaż bez udziału Polaków.
Na niedzielny (godz. 15) wyścig na 1500 m najbardziej nastawia się Bachleda-Curuś, która jest liderką polskiej kadry. W klasyfikacji Pucharu Świata jest piąta, a w grudniowych zawodach w Berlinie była druga.
Najbardziej doświadczona polska panczenistka w Soczi uzyskała siódmy rezultat na 3000 m, ale została zdyskwalifikowana z powodu przekroczenia linii toru. Zrezygnowała ze startu w czwartek na 1000 m, by oszczędzić siły na dystans o 500 m dłuższy.
Niedziela rozpocznie się od supergiganta mężczyzn (godz. 7). Wśród 63 zawodników z numerem 39. wystąpi Maciej Bydliński. Jednym z głównych faworytów tej konkurencji jest mistrz olimpijski z Vancouver Norweg Aksel Lund Svindal. Z dużymi nadziejami przystąpi również Amerykanin Bode Miller, który w superkombinacji był szósty, a w zjeździe ósmy.
O godzinie 11. męska reprezentacja Polski w składzie: Maciej Kreczmer, Maciej Staręga, Jan Antolec i Sebastian Gazurek, wystąpi w sztafecie biegów narciarskich 4x10 km. Przed czterema laty w Vancouver triumfowali Szwedzi, ale z dużymi aspiracjami przystąpią również Norwegowie.
Z pozostałych Polaków startujących w niedzielę Dawid Kupczyk i Paweł Mróz będą rywalizowali w bobslejowych dwójkach - od godz. 17.15 zaplanowane są dwa ślizgi.
Po południu (godz. 16) pasjonująco zapowiada się rywalizacja biathlonistów w biegu na 15 km ze startu wspólnego. Szansę na zdobycie swojego trzeciego złotego medalu igrzysk w Soczi będzie miał Martin Fourcade. Francuz triumfował w biegu na dochodzenie na 12,5 km oraz indywidualnym na 20 km. Z kolei o swój trzynasty medal olimpijski - w tym ósmy złoty, będzie walczył Norweg Ole Einar Bjoerndalen, który w Soczi triumfował w sprincie na 10 km. W walce o złoto powinni się liczyć również jego rodacy Tarjei Boe i Emil Hegle Svendsen oraz Rosjanin Anton Szipulin i Austriak Dominik Landertinger.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.