Piłkarze Realu Madryt praktycznie przestali się liczyć w wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii. W środę w zaległym meczu zaledwie zremisowali na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem Realem Valladolid 1:1.
Spotkanie zaczęło się dla "Królewskich" nienajlepiej. Już w dziewiątej minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Cristiano Ronaldo. Kiedy jednak w 35. minucie prowadzenie gościom dał Sergio Ramos wydawało się, że uraz Portugalczyka nie będzie miał znaczenia.
Real miał przewagę, ale więcej bramek już nie zdobył. Gospodarze natomiast niespodziewanie wyrównali w 85. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola strzałem głową zamienił Humberto Osorio.
Ten wynik mnóstwo radości sprawił piłkarzom Barcelony (85 pkt), którzy teraz mają los w swoich rękach. Mistrzostwo zdobędą jeśli wygrają dwa pozostałe mecze - na wyjeździe z Elche 11 maja i tydzień później, z obecnym liderem Atletico Madryt (88 pkt).
Atletico natomiast do tytułu wystarczą dwa remisy. Zanim zmierzy się z "Dumą Katalonii" podejmie Malagę. Realowi praktycznie pozostało liczyć na cud. Do lidera traci cztery punkty.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.